Jeśli dorastałeś w latach 90., nie marzyłeś o Yvesie Saint Laurent. Do tego czasu legendarny geniusz mody z połowy XX wieku – projektant, któremu często przypisuje się stworzenie nowoczesnej garderoby kobiecej – już przekazał swoją linię ready-to-wear asystentom. Wiernie trzymali się oni charakterystycznego dla marki stylu wyrafinowanej paryskiej elegancji. Dla dzieciaków z lat 90. było o wiele bardziej ekscytujących projektantów do podziwiania: minimalizm Helmuta Langa, wczesny grunge Marca Jacobsa, odważny glamour Versace, zabawne zuchwalstwo Jean Paula Gaultiera i dekonstruowane sylwetki Yohjiego Yamamoto.

Anthony Vaccarello nie był typem ambitnego projektanta, który jako nastolatek pokrywał ściany swojej sypialni stronami z Vogue Italia, choć mógł naszkicować but na wysokim obcasie lub dwa w swoim zeszycie do matematyki. Dla niego muzyka i kultura wizualna MTV były bramą do świata mody – Björk w "Violently Happy", a zwłaszcza Madonna w kultowym, różnym stożkowym staniku Blond Ambition Gaultiera.

"Szczerze mówiąc, kiedy byłem studentem, Yves Saint Laurent nie był kimś, kogo podziwiałem" – mówi Vaccarello, który w przyszłym roku będzie obchodził dziesięciolecie kierowania Saint Laurent. "Wydawał mi się wtedy trochę stary, bardziej kojarzony z perfumami i tą bardzo elegancką, wyrafinowaną kobietą, którą zawsze ubierał. Ale jego klienci pozostali niesamowicie lojalni, a on nigdy nie porzucił tych ponadczasowych kobiet. Naprawdę to podziwiam i teraz bardziej pociąga mnie jego era z lat 90., kiedy skupiał się na tej doskonałej kobiecie. Podoba mi się pomysł, aby wziąć to DNA i dostosować je do współczesnej kobiety – na przykład dodając kwiatowy akcent do casualowej stylizacji do jogi, coś, co mogłabyś zobaczyć na kimś w Erewhon".

Nie jesteśmy dziś rano w Erewhon, ale nie jesteśmy daleko, zarówno pod względem lokalizacji, jak i klimatu. Późnowiosenna mgła nad oceanem rzuca szare światło na palmy w ogrodzie West Hollywood's Chateau Marmont, gdzie pary w strojach sportowych popijają latte z owsianym mlekiem. Chociaż ta część miasta, z jaskrawo kolorowymi Lamborghini i żywiołowymi bywalcami imprez, może być dla Vaccarella nieco przytłaczająca, to naprawdę cieszy go charakterystyczne kalifornijskie śniadanie w Chateau: smażone jajka i pokrojone awokado.

Urodzony i wychowany w Belgii przez sycylijskich rodziców, Vaccarello spędza miesiąc w Los Angeles dwa razy w roku, zwykle w marcu i listopadzie, aby naładować baterie po pokazach kolekcji damskich, które odbywają się dwa razy do roku. Ta tradycja rozpoczęła się cztery lata temu wraz z narodzinami jego syna, Luki. On i jego mąż, Arnaud Michaux – który również pracuje z nim jako partner kreatywny w Saint Laurent – znaleźli surogatkę w Kolorado z powodu długich list oczekujących w Kalifornii podczas pandemii. (Macierzyństwo zastępcze jest nielegalne we Francji). Po narodzinach Luki nowa rodzina spędziła jego pierwszy miesiąc w LA, zanim wróciła do Paryża. Doświadczenie było tak pozytywne dla wszystkich, w包括 matki rodzącej, że powtórzyli je w zeszłym roku, gdy urodziła się ich córka, Lola.

Budując swoją rodzinę, Vaccarello poszerzał również kulturowy wpływ domu mody, którym kieruje. W 2023 roku uruchomił Saint Laurent Productions, aby wspierać niezależnych filmowców, zaczynając od krótkometrażowych filmów Pedra Almodóvara i, już pośmiertnie, Jean-Luca Godarda. W 2024 roku trzy pełnometrażowe produkcje Saint Laurent Productions miały premierę na Festiwalu Filmowym w Cannes: *Emilia Perez* Jacques'a Audiarda, *The Shrouds* Davida Cronenberga i *Parthenope* Paola Sorrentino. Późnym latem *Father Mother Sister Brother* Jima Jarmuscha zadebiutował w Wenecji, a *The Fence* Claire Denis miało premierę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto.

Vaccarello zaprojektował kostiumy do tych filmów i w tym sensie Saint Laurent Productions kontynuuje dziedzictwo Yves'a Saint Laurenta z pracy w teatrze i filmie – najbardziej znanym przykładem jest projektowanie dla Catherine Deneuve w filmie Luisa Buñuela z 1967 roku *Belle de Jour*. Ale głównym celem jest połączenie sztuki. Sprowadza artystów, których podziwia, do domu, którym kieruje, czyniąc Saint Laurent czymś więcej niż tylko marką modową.

"Wszystko zależy od reżysera" – mówi Vaccarello o filmach, które wspiera. "To są reżyserzy, którzy ukształtowali mnie jako dziecko i zdefiniowali moją wizję. Nie chodzi dokładnie o oddawanie, ale o pomoc im w kontynuowaniu pracy. Nie zajmuję się blockbusterami – nie ciągnie mnie do Marvela. Chodzi o wspieranie kina niezależnego, jednocześnie rozszerzając markę na coś bardziej popularnego, widocznego i trwałego. Pokazy i kampanie są świetne, ale są tymczasowe. Może nie powinienem tego mówić, ale za 20 czy 30 lat film wciąż będzie istniał, a nazwa Saint Laurent będzie na nim widniała".

Jarmusch, którego film zdobył Złotego Lwa w Wenecji, został pierwszy raz zaproszony przez Saint Laurent w 2021 roku do stworzenia krótkometrażowego filmu *French Water* z gwiazdorską obsadą, w tym Julianne Moore, Charlotte Gainsbourg, Indya Moore i Chloë Sevigny. Vaccarello później obsadził Jarmuscha w kampanii reklamowej. Kiedy Jarmusch zaczął tworzyć wizję *Father Mother Sister Brother*, natychmiast skontaktował się z Vaccarello. "Pod względem estetycznym było fantastycznie, ponieważ całkowicie mi zaufali" – wspomina Jarmusch. "Nie nakręciłem filmu od pięciu lat – byłem sfrustrowany finansowaniem. Zawsze nalegam na pełną kontrolę artystyczną, inaczej tego nie zrobię, ale ciągle były presje budżetowe. Współpraca z Saint Laurent była inna; oni po prostu chcieli pomóc. Nie są filmowcami, którzy wtrącają się w produkcję. To było jak posiadanie mecenasa z czasów renesansu".

**Blonde Ambition**
Gwyneth Paltrow w Saint Laurent autorstwa Anthony'ego Vaccarella, podczas gdy Vaccarello przygląda się.

Kiedy Vaccarello przejął ster w Saint Laurent po odejściu Hediego Slimane'a w 2016 roku, dom mody właśnie zamknął swoje studio projektowe w LA, które Slimane otworzył lata wcześniej, zafascynowany tamtejszą sceną muzyczną i stylową młodzieżą. Vaccarello jest stanowczy: nie przyjeżdża do LA, aby pracować – znajduje tam niewiele inspiracji. "Zawsze kochałem LA – pogodę, piękną architekturę, która przypomina mi lata 50., chociaż to blednie, ponieważ miasto bardzo się zmieniło przez 20 lat. Mamy tutaj jakość życia, której Paryż nie oferuje, i jest tak inaczej, że tego potrzebuję. Ale nie mógłbym tworzyć poza Paryżem".

W wieku 43 lat Vaccarello z dumą uważa się za projektanta starej szkoły. Dla niego oznacza to nie gonięcie za osobistościami z TikToka, nie podążanie za trendami ani niepoleganie na viralowych momentach czy "It" torbach. Postrzega to jako współczesną grę w modzie i nie ukrywa swej pogardy dla niej. Nieśmiały i mówiący cichym głosem Vaccarello prowadził jeden z wielkich domów mody, nie stając się powszechnie rozpoznawalnym nazwiskiem jak John Galliano czy Marc Jacobs. Ubrany w dżinsy, T-shirty i znoszone sneakersy, trudno go sobie wyobrazić w męskiej odzieży, którą projektuje. ("Jestem teraz ojcem" – wyjaśnia. "Po co nosić pomarańczową koszulę z szortami? Po co? Dla kogo?").

Od samego początku Vaccarello zapraszał ludzi, którzy go intrygowali – jak reżyser Gaspar Noé i aktorki Béatrice Dalle oraz Charlotte Gainsbourg – aby stworzyli rozszerzoną wersję oryginalnego kręgu Saint Laurent, w którym byli Catherine Deneuve, celebrytka Betty Catroux i projektantka biżuterii Loulou de la Falaise. Współpracował również i zaprzyjaźnił się z amerykańskimi aktorkami, które go ekscytują, takimi jak Zoë Kravitz, Chloë Sevigny i Gwyneth Paltrow, wraz z młodymi modelkami jak Hailey Bieber i weterankami jak Frankie Rayder.

"Nie influencerki – prawdziwe celebrytki". "Podziwiam kobiety z klasą" – mówi. "Kobiety, które mają coś wartościowego do powiedzenia; kobiety z głębią". Poprawia taśmę trzymającą wacik w zgięciu łokcia – wcześniej otrzymał wlew witamin w swoim wynajętym domu w Laurel Canyon, klasyczny przykład hollywoodzkiej dbałości o siebie. "Nie chcę być trendy. Nie chcę być ciągle aktywny w mediach społecznościowych ani uczestniczyć w pop-up eventach. Nie sądzę, żeby klientka YSL była tym zainteresowana. Zawsze postrzegałem naszą klientkę jako bardziej wyrafinowaną, nie naiwną. A te trendy uważam za dość głupie. Kolejka przed sklepem z luksusowymi towarami jest przeciwieństwem luksusu. Sam pomysł stania w kolejce po coś – to nie jest eleganckie".

Podobnie jak Yves Saint Laurent, Vaccarello skupia się na kobietach, które przychodzą do jego marki nie po to, by nabyć dobry gust, ale ponieważ już go posiadają. "Rozumieją swoje ciała, wiedzą, które elementy wybrać, aby nie wyglądać absurdalnie i nie tylko podążać za trendami" – wyjaśnia. "Bardziej inspirują mnie te kobiety. Nie mam obsesji na punkcie młodości. Jeśli produkt jest odpowiedni, młodsi klienci też przyjdą. Ale nie projektuję specjalnie, aby do nich trafić".

Chociaż nie otworzył ponownie atelier haute couture w Saint Laurent – przynajmniej na razie – Vaccarello wyraża zaniepokojenie dążeniem do demokratyzacji, biorąc pod uwagę to, co postrzega jako inherentny elitaryzm mody. "Wierzę i mam nadzieję, że moda staje się bardziej ekskluzywna, bardziej prywatna. Doprowadziliśmy ludzi do myślenia, że moda jest dla wszystkich i że każdy może kupić przedmiot czy torbę od dużego domu mody. Mam nadzieję, że wrócimy do bardziej tradycyjnego podejścia do luksusu, ponieważ ten obecny trend umniejsza dla mnie istotę mody".

Yves Saint Laurent stwierdził kiedyś, że jego celem było zapewnienie kobietom "podstaw klasycznej garderoby… uciekając od ulotnych trendów". Dla niego oznaczało to androgyniczne elementy podstawowe, takie jak smokingi, płaszcze marynarskie, kurtki safari, spodnie, garnitury, marynarki i płaszcze trencze – charakterystyczne style, które zdefiniowały jego dziedzictwo. Vaccarello, zagłębiając się w archiwa, wypracował podobną filozofię ze swoimi gładkimi, minimalistycznymi i subtylnie uwodzicielskimi projektami, tworząc uniform dla wyrafinowanych współczesnych kobiet. "Saint Laurent eksplorował tak wiele pomysłów" – zauważa – "że łatwo jest wziąć coś intrygującego z przeszłości i uczynić to aktualnym. Dla Saint Laurent nigdy nie chodziło o bycie krzykliwym – zawsze chodziło o prawdziwe ubrania z sprytnym zwrotem, zdefiniowane przez noszącą je osobę i jej nastawienie".

Sevigny, która współpracowała z Vaccarello przy kilku kampaniach, docenia, jak jego projekty oddają hołd Yves'owi Saint Laurentowi z szacunkiem. Na początku września założyła czarny body z koronki pod krótką czarną satynową spódnicę-balon na Festiwalu Filmowym w Wenecji; stylizacja z kolekcji wiosna-lato 2018 Vaccarella była inspirowana lookiem, który modelka Yasmeen Ghauri nosiła na pokazie Saint Laurent jesień-zima 1990. "W ubraniach Anthony'ego jest autentyczna zmysłowość, której wielu tych nowych minimalistycznych projektantów, których nie będę wymieniać, nie uchwyca" – zauważa Sevigny. "Nie celebrują kobiecych ciał. Jeśli spojrzysz na jego najnowszą kolekcję, są tam kształty, których inni nie badają, wraz z tymi kombinacjami kolorów i dużymi paciorkami – zawsze jest tam ukłon w stronę czegoś, co zrobił Yves, i zawsze jest nuta mroku lub wpływów gotyckich, które utrzymują nowoczesne wrażenie".

Późnym czerwcowym popołudniem Vaccarello odsłania letnią kolekcję męską Saint Laurent na 2026 rok w rotundzie paryskiej Bourse de Commerce, dawnej giełdy zbożowej i towarowej, która gości teraz kolekcję sztuki François Pinaulta, właściciela Kering, firmy-matki Saint Laurent. (Tego samego dnia, w Centre Pompidou oddalonym o kilka przecznic, Beyoncé uczestniczyła w pokazie Louis Vuitton Men's, natychmiast stając się największym nagłówkiem wydarzenia. Vaccarello zazwyczaj unika takich spektakli). W Bourse, francuska artystka instalacji dźwiękowych Céleste Boursier-Mougenot stworzyła basen refleksyjny z pływającymi porcelanowymi miskami. Lód pobrzękuje losowo, a wokół basenu, przy ścieżce dźwiękowej z żałosnym pianinem i smyczkami, modele Vaccarella spacerują powoli w kółko, z rękami w kieszeniach, w dużych, lśniących garniturach z ostrymi ramionami i zaciśniętymi w talii. Kolorystyka w kolorze śliwki, spalonej pomarańczy i chartreuse pojawia się jako nieco stonowana wersja bloków kolorystycznych z jego kobiecej kolekcji jesień-zima zaprezentowanej w marcu. Zamiast drastycznych zmian, pomysły Vaccarella ewoluują stopniowo z jednego pokazu na drugi, obejmując obie płcie.

"Zdałem sobie sprawę, że mężczyźni, których pokazywałem, wydawali się trochę słabi w porównaniu z kobietami" – zastanawia się później. "Kobieta była silna, a mężczyzna był prawie jak jej syn. Teraz mężczyzna jest kochankiem lub przyjacielem. To już nie jest nastolatek. Mogą prowadzić rozmowę przy kolacji".

W notatkach do pokazu włożono stare zdjęcie Yves'a Saint Laurenta w Oranie w Algierii z około 1950 roku. Ma na sobie plisowane, podwinięte szorty, które odsłaniają