Rei Kawakubo wyobraziła ją sobie początkowo jako „wysoką modę w sklepie przypominającym targowisko”. 10 września 2004 roku założycielka Comme des Garçons i jej mąż, Adrian Joffe, otworzyli pierwszy Dover Street Market (DSM) w Londynie. Dwadzieścia jeden lat później DSM stał się globalną instytucją z lokalizacjami w Tokio, Paryżu, Nowym Jorku, Los Angeles, Singapurze i Pekinie – każda z nich zachowuje ten sam duch „pięknego chaosu”, który zdefiniował jego początki.
Dziś wieczorem ten chaos zostanie na krótko uczczony na scenie podczas The Fashion Awards w Londynie, sponsorowanych przez Pandorę. Kawakubo, Joffe i Dickon Bowden – który dołączył jako menedżer pierwszego sklepu w 2004 roku, a dziś jest wiceprezesem globalnej firmy – wspólnie otrzymają Nagrodę Twórcy Mody im. Isabelli Blow. W czasach, gdy znaczna część sprzedaży wielobrandowej kurczy się, DSM prosperuje, konsekwentnie podążając pod prąd branżowych norm.
Przed wydarzeniem Vogue Business porozmawiał z czterema kluczowymi postaciami stojącymi za DSM, aby zgłębić filozofię, proces i dyscyplinę stojące za najbardziej niekonwencjonalnym graczem w globalnym handlu detalicznym. Chociaż Kawakubo nie brała udziału w rozmowie, uczestniczyli w niej Adrian Joffe, Dickon Bowden, Yo Arakida (dyrektor generalny Dover Street Market Japan) i Remo Hallauer (COO Comme des Garçons International). Dyskusja mailowa została zredagowana dla jasności.
**Vogue:** Dziś wieczorna Nagroda im. Isabelli Blow honoruje siły twórcze kształtujące kulturowy krajobraz mody. Co ta nagroda mówi o tym, co DSM reprezentuje dziś?
**Adrian:** Odzwierciedla to, czym, mamy nadzieję, DSM zawsze był: twórczą siłą wśród wielu, która wierzy w kreację jako środek postępu.
**Dickon:** Pokazuje, że DSM odegrał ważną rolę w ciągu ostatnich dwóch dekad, zapewniając platformę projektantom, artystom i twórcom w Londynie i na całym świecie – platformę wykraczającą poza konwencję, gdzie wartość kreacji jest na pierwszym planie.
**Vogue:** W 2024 roku Adrian powiedział Vogue Business: „Sklepy stacjonarne zawsze były dla nas kluczowe. Rei zawsze to mówiła. Dla niej internet to anatema. Kiedy projektuje, wyobraża sobie ten końcowy punkt – gdy klient wchodzi do sklepu, dotyka tkaniny, przymierza ubrania. To część początku jej procesu twórczego”. Jak to przekonanie nadal kieruje DSM dzisiaj, zwłaszcza gdy tak wiele w handlu detalicznym się kurczy?
**Adrian:** Myślę, że doświadczenie osobiste jest ważniejsze niż kiedykolwiek. To oczywiste, że siedzenie w domu i kupowanie czegoś podpowiedzianego przez algorytm nie daje takiej satysfakcji jak przypadkowe spotkanie starego przyjaciela czy odkrycie czegoś nieoczekiwanego w DSM lub innym sklepie.
**Dickon:** To przekonanie jest sercem wszystkiego, co robimy. Jesteśmy przede wszystkim biznesem fizycznym, a wszystko wspiera interakcję między naszymi klientami a naszymi zespołami w sklepach – oglądanie, odczuwanie, łączenie się i doświadczanie Dover Street Market jako całości.
**Remo:** Dzisiejsze czasy są zarówno trudne, jak i ciekawe. Z jednej strony technologia, nowe media i AI szybko zmieniają świat i upraszczają zadania. Z drugiej strony coraz więcej ludzi wraca do fizycznych nośników, takich jak druk, winyle i płyty CD – sprzedaż rośnie wbrew przeciwnościom, ponieważ konsumenci poszukują muzyki sprzed ery AI dla jej autentyczności. Uważam to napięcie za fascynujące i widzę w nim analogię do tego, co dzieje się w handlu detalicznym, co daje mi nadzieję.
**Yo:** Na japońskim rynku wciąż jest wiele sklepów stacjonarnych, w tym małych, kuratorskich sklepików otwieranych ostatnio przez młodsze pokolenie. Zawsze myślę, że biznes online jest tylko przedłużeniem sklepów stacjonarnych i wierzę, że nic nie przebija wnętrz, zapachów i poczucia oczekiwania, których klienci doświadczają za każdym razem, gdy odwiedzają sklepy DSM.
**Vogue:** DSM jest często opisywany jako działający w fundamentalnie inny sposób niż konwencjonalny handel detaliczny. Co jest najważniejsze i najbardziej użyteczne w robieniu rzeczy inaczej, zamiast podążania za ustaloną logiką detaliczną?
**Adrian:** Nie chodzi o bycie innym dla samej odmiany. Chodzi bardziej o uznanie, że wynalazczość, kreacja, odkrywanie i mądrość nie mogą wyłonić się ze status quo, a tym bardziej z ustalonej logiki detalicznej. Tylko poprzez ciekawość, eksplorację i porzucenie uprzedzeń może nastąpić postęp. Nic naprawdę rewolucyjnego lub oszałamiającego nigdy nie wynikało z podążania za ustalonymi normami.
**Dickon:** Często mówimy o równoważeniu kreatywności i komercyjności oraz o wartości bycia niezwiązanym konwencją czy ortodoksyjnym myśleniem. Chociaż jesteśmy biznesem, jedną rzeczą, której nauczyłem się przez 21 lat z Dover Street, dzięki Kawakubo-san i jej podejściu, jest znaczenie kreacji: czegoś głębszego niż czysty handel, czegoś z duchem, autentycznością i duszą.
**Remo:** Przypuszczam, że stworzyliśmy własne zasady i logikę. Chociaż nasza sezonowa zmiana – kiedy zamykamy się na kilka dni, aby zainstalować towary nowego sezonu, zwana **tachiagari** – nie podąża za konwencjonalną logiką, stała się niezwykle użytecznym sposobem na generowanie ekscytacji wokół naszych kolekcji na początku każdego sezonu. Ważne jest, aby stale kwestionować to, co robimy, i nie przyzwyczajać się do status quo.
**Yo:** Otaczając marki Comme des Garçons, które są naszym sercem, zawsze tworzymy nieoczekiwane strefy na każdej kondygnacji i w każdym sklepie DSM. Myślę, że najważniejsze jest odczuwanie przyjemnego dyskomfortu.
**Vogue:** DSM jest kształtowany przez wiele głosów, a nie przez jednego autora. Jak każdy z was rozumie swoją własną rolę w tej współpracy i co sprawia, że to wspólne podejście funkcjonuje skutecznie, zamiast stawać się chaotyczne?
**Adrian:** Po prostu improwizujemy, naprawdę, i podążamy za chaosem.
**Dickon:** Chodzi o danie przestrzeni i wolności ludziom, z którymi pracujemy, oraz o zaufanie i wiarę w to, co robią. Czasami jest to harmonijne i przypadkowe; innym razem dochodzi do kolizji i chaosu. Wszystko to jest w porządku, jeśli chodzi o nas – DSM ostatecznie polega na „pięknym chaosie”.
**Remo:** Jedną piękną rzeczą w naszej firmie jest nasza bardzo lojalna załoga. Wszyscy tutaj pracujemy razem od wielu lat i czuję, że nasz sposób pracy ewoluował dość organicznie. Mamy uzupełniające się zestawy umiejętności i polegamy na swoich mocnych i słabych stronach. Mimo to, gdy zapanuje chaos, Kawakubo-san i Adrian podejmują ostateczne decyzje.
**Yo:** Pod dużym parasolem Comme des Garçons codziennie wiele się uczę, zarówno w CDG, jak i DSM. Staramy się zbliżać rzeczy tak bardzo, jak to możliwe, do wizji firmy. Na przykład nawet propozycje innych marek są adaptowane, aby dostosować je do naszej wrażliwości, dodając własne przyprawy.
**Vogue:** Koncepcyjny język Kawakubo leży u podstaw DSM, jednak każdy sklep ma swój własny charakter i rytm. Jak tłumaczycie i interpretujecie jej pomysły w kontekście waszej lokalizacji?
**Adrian:** Zawsze staraliśmy się znaleźć równowagę między centralizacją a decentralizacją, zaszczepiając w każdym miejscu silne poczucie naszej wspólnej tożsamości i wartości, jednocześnie zachęcając do lokalnego charakteru i indywidualnego przywództwa.
**Dickon:** Zajmuje trochę czasu, zanim każdy DSM zapuści korzenie i połączy się z lokalną społecznością. Londyn był oczywiście pierwszym sklepem. Sklep, który otworzyliśmy w 2004 roku, oraz podróż pracy z Kawakubo-san i Adrianem nad jego transformacją po otwarciu, były czymś bardzo wyjątkowym i pokornym. Dla Kawakubo najważniejsze było stworzenie czegoś wyjątkowego i nowego – uczucie podzielane przez wszystkich zaangażowanych, w tym Alberta Elbaza, Azzedine'a Alaïę, Carlę Sozzani, Rafa Simonsa, Hedi Slimane'a, Ronnie'ego Newhouse'a i Judy Blame. Było tam potężne, upajające poczucie przepływu i podobnego myślenia. Kapitał i koszty operacyjne nie były punktem wyjścia rozmowy, jak często bywa dziś. Na pierwszym miejscu była kreacja, napędzana poczuciem śmiałości i wolności w podążaniu za wizją Kawakubo.
**Remo:** Paryż jest dość inny od innych lokalizacji DSM, ponieważ wszystkie meble zostały zaprojektowane przez Kawakubo i nie ma tam przestrzeni innych marek – podobnie jak w sklepie Comme des Garçons. Ona również projektuje i zatwierdza wszystkie instalacje na dziedzińcu, które odgrywają ważną rolę w postrzeganiu sklepu.
**Yo:** Mamy zarówno Kawakubo, jak i Adriana w firmie, wraz z dużą wiedzą z doświadczeń DSM London. Interpretuję ich rady i wytyczne i ciągle pracuję stabilnie. Tłumaczenie ich pomysłów jest zawsze wyzwaniem, ale jest wiele sposobów na osiągnięcie celu i wciąż odkrywam nowe rzeczy.
Louis Vuitton i Yayoi Kusama przejęli pierwsze piętro DSM Ginza w styczniu 2023 roku.
**Vogue:** DSM nadal wspiera początkujących projektantów, nawet gdy szerszy ekosystem wielobrandowy się kurczy. Co kieruje waszym myśleniem przy decydowaniu, których projektantów lub twórców wspierać lub z którymi współpracować?
**Adrian:** To dość przypadkowe – nie ma nadrzędnych zasad ani formuł. Dużo pozostawiamy przypadkowi i instynktowi. Te rzeczy nie mogą być z góry przesądzone i nie ma gwarancji sukcesu. Często są niemożliwe decyzje do podjęcia i ryzyka do podjęcia. Szukamy ciężkiej pracy, silnej wizji i dobrej historii.
**Remo:** Inwestujemy w marki i ludzi z interesującym punktem widzenia, który jest zgodny z naszymi wartościami.
**Yo:** Na naszych globalnych spotkaniach w Paryżu decydujemy, które marki prowadzić, a które wstrzymać. Rozważamy, czy marka dzieli nasze wartości, czy podchodzi do tego zupełnie inaczej. Niektóre marki są ekskluzywne dla Japonii, podczas gdy inne są wprowadzane w Japonii przed ekspansją w inne miejsca.
**Dickon:** Ostatecznie muszą mieć coś interesującego lub innego do powiedzenia.
**Vogue:** Sklepy DSM często ewoluują w centra kulturowe tak samo jak przestrzenie handlowe. Jak wasza lokalizacja angażuje się w lokalną społeczność kreatywną i jak to kształtuje DSM jako całość?
**Adrian:** Poprzez zaangażowanie, otwartość, inkluzywność, ciekawość, sprawdzanie i bycie czujnym.
**Remo:** W Paryżu mamy przestrzeń na wydarzenia, dziedziniec i sklep, więc aspekt kulturowy odgrywa ważną rolę. Każdy DSM wspiera swoją lokalną społeczność, ale miło też widzieć, jak te społeczności przenikają się z jednego kraju lub kontynentu do drugiego na wydarzenia i współprace.
**Dickon:** Nieustannie szukamy okazji, aby łączyć ludzi. Nie ma w tym procesie formalności – dzieje się to każdego dnia w naszej pracy. I oczywiście dzielimy się i pracujemy razem na całym świecie. Jesteśmy w najlepszej formie, gdy łączymy się, jednocześnie celebrując nasze różnice.
Dover Street Market London odsłania instalację okienną zaprojektowaną przez Rei Kawakubo, z fotografią Cindy Sherman.
**Vogue:** Fizyczne przestrzenie DSM są częścią jego twórczej propozycji. Jak podchodzicie do przestrzeni handlowej jako medium kreatywnego?
**Remo:** Budynek jest najważniejszym punktem wyjścia – może to zabrzmieć banalnie, ale wierzę, że budynki mają duszę. Jeśli znajdziesz odpowiednią przestrzeń i stworzysz interesującą propozycję z architektonicznego punktu widzenia, możesz stworzyć coś naprawdę wyjątkowego.
**Vogue:** Czy robicie coś specjalnego, aby przyciągnąć klientów?
**Yo:** Nie próbujemy wykorzystywać przestrzeni handlowej w szczególnie kreatywny sposób. Po prostu budujemy sklep w oparciu o nasze własne zasady.
**Dickon:** Chodzi o danie wolności ludziom, z którymi pracujemy, pozwolenie im wyrażać siebie w świeży, nieskrępowany sposób, wolny od konwencjonalnych norm.
**Vogue:** Poza ich wydatkami, czy klienci wpływają na wasze decyzje w DSM? Czego was uczą i jak to stosujecie?
**Adrian:** Słuchanie i dzielenie się są kluczowe dla naszego rozwoju. Nie wierzymy w komunikację jednostronną. To klucz do prosperującej społeczności.
**Dickon:** Absolutnie. Zawsze słuchamy i rozmawiamy z naszymi klientami. Pozostajemy otwarci i gotowi do nauki.
**Remo:** Klienci odgrywają ogromną rolę w DSM – to niezbędne, aby nigdy ich nie lekceważyć. Możemy się od nich uczyć tak samo, jak oni uczą się od nas. Często jestem zdumiony, jak dużo ludzie wiedzą o Comme des Garçons i naszych innych projektantach. Autentyczne rozmowy są kluczowe. Pomagają nam poznać naszych klientów i pomagają im poznać naszą firmę, nasz personel i to, co oferujemy, wszystko w celu budowania długoterminowych relacji.
**Yo:** Oczywiście, są niematerialne efekty, ale wyniki pokazują się w liczbach. Czasami, jeśli zbyt mocno skupimy się na ekspresji artystycznej, może to nie połączyć się bezpośrednio z klientami. Innym razem podejście artystyczne może idealnie przekazać naszą wiadomość. Wynik w liczbach jest za każdym razem inny, a reakcje klientów również się różnią.
**Vogue:** Środowiska DSM zawsze się zmieniają. Na czym polega proces odświeżania lub reimaginacji przestrzeni z waszej perspektywy?
**Remo:** Pozostawanie ciekawym i nigdy nie stawanie w miejscu.
**Yo:** Nie ma jednej poprawnej lub odpowiedniej odpowiedzi na to pytanie.
