"Powinno być w porządku" – powiedział wesoło Kiko Kostadinov w zeszły piątek po południu, właśnie gdy przez jego biuro rozległ się nagły warkot wiertarki. Poniżej ich nowego studia we wschodnim Londynie, do którego wprowadzili się w kwietniu, trwają prace nad jego trzecim sklepem. W ten piątek, 7 listopada, zostanie on otwarty pokazem – pierwszym, który połączy męską kolekcję Kostadinova z projektami damskimi Laury i Deanny Fanning.
Znajdujące się przy 21 Whiston Road, w pobliżu Columbia Road i Broadway Market, studio mieści się na pierwszym piętrze, podczas gdy parterowy sklep (obecnie w budowie) powstanie wokół zrekonstruowanego dzieła sztuki częstych współpracowników Ryana Trecartina i Lizzie Fitch. "To naprawdę dzieło sztuki przekształcone w sklep" – wyjaśnia Kostadinov. "To ekscytujące podtrzymać połączenie między trzema sklepami w Tokio, LA, a teraz Londynem, wszystkie są częścią kreatywnego świata Ryana." Instalacja przybyła w dziesięciu skrzyniach i nie jest jeszcze w pełni zmontowana, ale Kostadinov jest pewien, że zdążą przed piątkowym terminem.
Londyńska lokalizacja dopełnia luźno powiązanej trylogii flagowych sklepów Kostadinova, które rozwijały się niezależnie. Tokio otwarto w marcu 2024, a Los Angeles w listopadzie zeszłego roku. "Tokio jest zrównoważone i solidne" – zauważa. "LA jest trochę bardziej intensywne; doświadczenie zakupowe jest tam inne." Każdy sklep organizuje własne lokalne wydarzenia i tworzy treści przez swoje konto na Instagramie. Na przykład sklep w LA współpracuje z Rocky’s Matcha Rocky'ego Xu, organizując comiesienne śniadania. Londyn będzie prowadził podobnie elastyczny harmonogram, otwarty od czwartku do soboty, a czasami w niedziele, by dopasować się do Targu Kwiatowego Columbia Road.
Sklep powstał niespodziewanie, gdy Kostadinov i jego zespół musieli opuścić swoją poprzednią siedzibę w Wood Green, gdzie byli przez dziesięć lat, po tym jak budynek wystawiono na sprzedaż. Nowa przestrzeń jest wynajmowana do 2035 roku i obejmuje sklep na poziomie ulicy. Kostadinov postrzega to jako szansę, by skierować energię studia w przestrzeń publiczną. "Chcieliśmy wykorzystać część budżetu, który normalnie poszedłby na sesję zdjęciową, znikającą na Instagramie po pięciu dniach, by stworzyć tu coś namacalnego" – mówi. "Cenię sobie budowanie wizerunku, ale nie takiego bez treści. Więc staramy się zrównoważyć wizerunek z czymś, co ludzie mogą odwiedzić, z czym mogą wejść w interakcję, czego mogą dotknąć."
To praktyczne podejście do handlu detalicznego odzwierciedla ogólną filozofię marki Kostadinova. "Nigdy nie korzystaliśmy z zewnętrznej showroom" – dzieli się. "Zawsze sami zajmujemy się sprzedażą hurtową z naszym wewnętrznym dyrektorem handlowym. Wolę robić mniej i zachować pełną kontrolę, niż przekazywać ją komuś innemu. Im więcej robimy, tym mniej jestem zainteresowany zawieraniem umów z innymi na rzecz marki."
Po piątkowym pokazie odbędzie się przyjęcie w pobliżu. Kolekcja nosi nazwę Dante, od imienia teriera lakelandzkiego projektantów, który jest stałym bywalcem studia od czasu pandemii. "Był na każdym pokazie od COVID" – mówi Kostadinov. "To nasza maskotka." Inspiracją była linia Valentino, Oliver, którą włoski projektant nazwał na cześć swojego mopsa. "Chcieliśmy stworzyć kolekcję inspirowaną brytyjską wsią" – wyjaśnia Kostadinov – "ale nikt z nas nie jest Brytyjczykiem – z wyjątkiem Dantego."
Wczesne zapowiedzi sugerują zabawną, bogatą w faktury kolekcję, bawiącą się tematami. Moher i skóra są obrabiane, by naśladować szorstką sierść Dantego, a także pojawiają się grafiki oddające hołd marki wędkarskiej Orvis, wraz z świątecznymi swetrami i skórzanymi czapkami z wizerunkiem psa. A jeśli ludzie pomyślą, że Kostadinov i Fanningowie są po prostu szalonymi miłośnikami psów? "Cóż, takimi jesteśmy!" – śmieje się projektant.
Pokaz Dante zaprezentuje również debiutancką współpracę 'Made in England' z Dr. Martens oraz nową męską kapsułę Levi's. Około połowy prezentowanych przedmiotów... Nowy sklep zostanie otwarty do zakupów następnego dnia. "Zobacz-teraz, kup-teraz, cokolwiek to znaczy" – zauważa Laura.
Wyjaśnia, że ona, Deanna i Kostadinov najpierw połączyli się poprzez swoje kolekcje dla obu płci, używając wspólnych tkanin i tematu. "Naprawdę identyfikowaliśmy się z historią za tym" – mówi. "Sami nie mamy domu na wsi, więc chyba jest to coś, do czego można dążyć, ale łatwo było stworzyć świat wokół tego pomysłu." To pierwszy raz, kiedy ona i jej siostra bliźniaczka Deanna, które prowadzą damską kolekcję od 2018 roku, prezentują swoje projekty obok męskiej kolekcji Kostadinova. Kostadinov i Deanna pobrali się w zeszłym sierpniu, a podczas tego wywiadu Deanna jest w domu z ich nowym dzieckiem oraz z Dantem.
Posiadanie sklepu pod studiem jest, według Kostadinova, "bardzo oldschoolowe. Możemy organizować kolacje lub pokazy, a może nawet finał Ligi Mistrzów – kto wie?" (Jest fanem Arsenalu i Barcelony, dla ciekawskich). Przestrzeń jest wszechstronna, nadaje się na imprezy na stojąco lub do posadzenia 20 gości przy długim stole. Laura dodaje, że pozwala im to również nadzorować, jak ich ubrania są prezentowane potencjalnym klientom. "Fascynujące jest zobaczenie swoich projektów w kontekście detalicznym" – zauważa. "To daje nam szansę na bezpośrednie zarządzanie tym." Laura niedawno zaprojektowała suknię ślubną dla Steff Yotki z magazynu i-D i rozważa wykorzystanie nowej londyńskiej lokalizacji do większej liczby spotkań VIP-ów.
Kostadinov z niecierpliwością czeka na interakcję z klientami w sklepie. "Nie jestem pewien, czego ludzie oczekują dziś od projektantów – może pozostawania w studiu" – mówi. "Ale jeśli ktoś przyjdzie, chętnie go poznam. To ekscytujące nie przekształcać kogoś, ale wyjaśniać proces projektowy." Wymienia Giorgia Armaniego i Alessandro Sartoriego z Zegny jako projektantów znanych z bezpośredniego kontaktu z klientami.
Jego podejście do tego trzeciego sklepu jest intuicyjne i otwarte na zmiany. "Brak strategii jest strategią" – stwierdza. Marka ma już znaczące partnerskie umowy hurtowe, w tym dedykowane strefy w Dover Street Market w Singapurze, Nowym Jorku, LA, Tokio, Pekinie i Paryżu. Ten sklep macierzysty będzie służyć jako przestrzeń eksperymentalna. Odnośnie piątkowego pokazu, Kostadinov dodaje: "Zapraszamy ludzi, by poczuli, że są świadkami wyjątkowego momentu. Jeśli będzie przyjemnie, możemy robić to corocznie, może w przyszłym roku w Tokio."
Więcej od tego autora:
- Paul Smith i Mini wkraczają na słabo zbadany teren designu
- Maria Grazia Chiuri wraca do Fendi jako dyrektor kreatywny
- 'Dawka trucizny przeciw nostalgii': Pierwsze reakcje na Duran Lantink dla Jean Paul Gaultier
Często Zadawane Pytania
Oczywiście Oto lista FAQ na temat "Brak strategii jest strategią" w kontekście londyńskiego sklepu Kiko Kostadinova, zaprojektowana tak, by była jasna, zwięzła i naturalna.
Ogólne Podstawowe Pytania
P: Co właściwie oznacza "Brak strategii jest strategią"?
O: Oznacza to skupienie się na intuicji, kreatywności i organicznym wzroście, zamiast podążania za sztywnym, wcześniej zaplanowanym biznesplanem. Chodzi o bycie elastycznym i pozwolenie, by tożsamość marki kierowała decyzjami.
P: Dlaczego Kiko Kostadinov otworzył sklep w Londynie?
O: Aby stworzyć fizyczny dom dla marki, który jest czymś więcej niż tylko miejscem do zakupów. Jest zaprojektowany jako centrum społeczności i immersyjne doświadczenie, które odzwierciedla unikalną estetykę marki.
P: Czym ten sklep różni się od zwykłego sklepu?
O: To wielofunkcyjna przestrzeń. Poza sprzedażą ubrań, gospodarzy instalacje artystyczne, wydarzenia i spotkania społeczności, czyniąc go celem kulturalnym.
P: Czy to zrównoważony sposób prowadzenia biznesu?
O: Może być, ale jest wysokiego ryzyka. Silnie polega na posiadaniu mocnej, ugruntowanej tożsamości marki i lojalnej bazy klientów, która ufa wizji kreatywnej.
Zaawansowane Strategiczne Pytania
P: Jakie są główne korzyści z przyjęcia podejścia "brak strategii"?
O: Główne korzyści to niezrównana wolność twórcza, zdolność do szybkiego dostosowywania się do trendów i feedbacku oraz stworzenie naprawdę autentycznej marki, która nie wydaje się korporacyjna ani sztuczna.
P: Jakie są największe ryzyka lub częste problemy z tą metodą?
O: Największe ryzyka to niestabilność finansowa, brak jasnego kierunku, potencjał na niespójny przekaz i trudności w przewidywalnym skalowaniu biznesu. To nie jest model dla każdej marki.
P: Czy jakakolwiek marka może użyć tego podejścia "brak strategii"?
O: Niezupełnie. Działa najlepiej dla uznanych projektantów lub marek z bardzo silną, wyraźną wizją i oddanym gronem zwolenników. Dla nowych lub nieznanych marek może to być przepis na pozostanie w niełasce.
P: Jak mierzy się sukces bez tradycyjnej strategii?
O: Sukces mierzony jest poprzez alternatywne metryki: wpływ kulturowy, prasę i uznanie krytyków, siłę społeczności zbudowanej wokół marki oraz utrzymanie integralności kreatywnej, a nie tylko liczby sprzedaży.
P: Jaki jest praktyczny przykład tej strategii w sklepie Kiko?
O: Projekt sklepu i dobór produktów nie są oparte wyłącznie
