Każdej nocy podczas marcowego tygodnia mody w Paryżu trzymałam się tej samej rutyny: wracałam do hotelu, pracowałam, jadłam smaczny (choć trochę przygnębiający) posiłek z Cojean – francuskiej odpowiedzi na Pret – który wcześniej schowałam w minibarze, pracowałam jeszcze trochę, a potem, w nagrodę za przetrwanie kolejnego wyczerpującego dnia w świecie mody, relaksowałam się z YouTube’em i kanałem Girl With the Dogs.

Na kanale występuje drobna Kanadyjka – prawdopodobnie waży mniej niż 45 kg – która mierzy się z ogromnymi, puchatymi bestiami, takimi jak 100-kilogramowy kaukaski pies pasterski (owczarek kaukaski) czy słodkie chow chowy, które przeczą złej reputacji swojej rasy. Dzięki jej filmom poznałam rasy, o których wcześniej nie słyszałam, jak majestatyczny leonberger, za sprawą sesji pielęgnacyjnej z psem o imieniu Loki. Jest też Pablo, chihuahua z problemami oddechowymi, i Angel, starszy pies z adopcji, który stracił oko, ale wciąż wygląda na szczęśliwego, kochanego i dobrze zadbanego.

Kobieta stojąca za Girl With the Dogs to Vanessa De Prophetis, groomerka z Niagara Falls w Kanadzie. Od lat publikuje filmy w imponującym tempie (na YouTube, Facebooku i Instagramie) ze swoich sesji pielęgnacyjnych z psami (i kotami), które przyjeżdżają do niej z całej Kanady i USA. Każdy film pokazuje proces przemiany – czesanie, strzyżenie, kąpiel, suszenie i mnóstwo smakołyków – będąc jednocześnie edukacyjny, zabawny i wzruszający (a czasem łamiący serce).

Fani znają wszystkie jej charakterystyczne zwroty – „happy hoodies”, „murder mittens”, szampon „Nasty Critter”. Filmy są tak wciągające, że nawet osoby bez psów (jak ja, przyszła właścicielka pupila) uzależniają się od nich. Pewnego razu tłumaczyłam ideę kanału samej Demi Moore, miłośniczce psów, na Met Gali. Vanessa nie pobiera opłat za swoje usługi – zamiast tego właściciele zgadzają się na nagrywanie i udostępnianie metamorfozy ich psa. Proste, ale genialne.

W każdym 20-minutowym odcinku obserwujesz cudotwórczynię z charyzmą doktora Dolittle – uspokajającą nerwy, czytającą emocje i nawiązującą więź nawet z najbardziej wymagającymi (lub, jak je nazywa, ostrymi) zwierzakami. Jej zabawne i pouczające filmy powinny być obowiązkowe dla każdego, kto rozważa posiadanie psa, ponieważ pokazują rzeczywistość relacji człowiek-pies: to długoterminowe zobowiązanie oparte na odpowiedzialności, trosce i wyborze odpowiedniej rasy. To może brzmieć oczywiście, ale jak często ludzie o tym zapominają, gdy widzą słodkie spojrzenie? (Możemy dodać czwarte „C” – współczucie – bo Vanessa traktuje każde zwierzę z życzliwością, niezależnie od tego, jak trudne jest).

Jeśli Dogue sprawia, że marzysz o psie (jak ja, non-stop), zrób sobie przysługę: najpierw obejrzyj Girl With the Dogs. A właściwie najpierw przeczytaj, co Vanessa ma do powiedzenia tutaj.

Vogue: Vanessa, jak narodził się Girl With the Dogs?

Vanessa De Prophetis: Prowadziłam salon groomerski przez około 12 lat, zajmując się 15 zwierzakami dziennie. Gdy media społecznościowe zyskały popularność, zaczęłam nagrywać filmy, jednocześnie prowadząc biznes przez dwa lata. W końcu pracowałam siedem dni w tygodniu po kilkanaście godzin, więc musiałam zamknąć salon. Teraz nadal zajmuję się groom