"Go with the Flo" autorstwa Stephanie Mansfield po raz pierwszy ukazał się w kwietniowym wydaniu Vogue z 1989 roku. Aby odkryć więcej archiwalnych perełek z Vogue, zasubskrybuj nasz newsletter Nostalgia tutaj.
Eksplodowała na naszych ekranach telewizorów w żywych kolorach fuksji i limonki, z niesamowitą fryzurą, ustami i oczami oraz paznokciami, które sprawiały, że wyglądała bardziej jak tancerka z Solid Gold niż potrójna złota medalistka z ubiegłorocznych letnich Igrzysk Olimpijskich.
To Flo-Jo, najszybsza i najbardziej ekstrawagancka sprinterka, jaka kiedykolwiek opuszczała bloki startowe. Potrafi prześcignąć O. J. Simpsona, zrobić naraz trzy tysiące brzuszków i częściowe przysiady z obciążeniem 320 funtów – wszystko bez zniszczenia swoich delikatnych kolczyków-kulek. I wciąż znajduje czas, by namalować sobie na paznokciach malutkie palmy i błyszczące wzory. Swoją szybkością, stylem i odważną kobiecością Florence Griffith Joyner zburzyła podział między próżnością a sportową doskonałością, dowodząc, że jedno nie musi wykluczać drugiego.
"Możesz się pocić i wciąż przy tym dobrze wyglądać" – mówi Griffith Joyner, przerywając pakowanie się do podróży po Europie, by porozmawiać o swoim wyjątkowym wyczuciu mody na bieżni. Ściga się w winnej jednonożnej kombinezonie ze spandeksu spod spodem wzorzystych majtek bikini, a jej usta lśnią jaskrawym, malinowym błyszczykiem. "Uwielbiam jaskrawe kolory" – wyjaśnia. "Są pełne energii. Kolor mnie nakręca".
W wieku dwudziestu dziewięciu lat Griffith Joyner jest skupiona i bezpośrednia, ma młodzieńczy śmiech i głos, który szlifuje na lekcjach dykcji, czekają na nią bowiem lukratywne propozycje filmowe i telewizyjne. (Ma też coachów aktorstwa i dialogu). Jej włosy to kaskada czarnych loczków, paznokcie ma nieskazitelnie zadbane, a duże brązowe oczy rzucają się w oczy spod długich, "pajęczych" rzęs. Jej skóra jest gładka jak masło kakaowe. Na lewej dłoni nosi diamentowy pierścionek tak duży, że Brian Boitano mógłby na nim wycinać ósemki. A te nogi! Jej uda mogą konkurować z udami czołowych graczy NFL, a ramiona są tak silne jak broń powtarzalna. Poznajcie G.I. Flo.
Dorastając w projektach mieszkaniowych w Los Angeles, młoda Florence Griffith Joyner uwielbiała wstążeczki do włosów i zabawę w przebieranie. Wygląd zawsze się liczył. Jej matka pilnowała, by jej włosy były czesane, twarz czysta, a ubrania starannie wyprasowane. Była też głęboko przywiązana do swoich lalek Barbie. "My nie tylko bawimy się lalkami" – zastanawia się. "One kształtują to, jak postrzegamy życie i inne kobiety". Znana w rodzinie jako Dee Dee, używała świata piękna i makijażu, by uciec od trudów ubóstwa. "Pamiętam, że stylizowałam włosy wielu lalek. Zepsułam wiele z nich, używając na nich gorących wałków mojej mamy. Spaliłam ich tak wiele".
Nic dziwnego, że jej babcia, Gertrude Scott, wciąż w wieku osiemdziesięciu czterech lat pracuje jako fryzjerka. Jej matka, Florence, krawcowa, była kolejnym kluczowym wpływem. "Moja mama zawsze zachęcała mnie, bym się wyróżniała. Kiedy byłam mała, szyła wszystkie moje sukienki". Nauczyła córkę, by była wyjątkowa i wypracowała własny styl. "Zawsze starałam się tworzyć różne wzory, coś, czego nikt inny nie miał. Zostanie wielką projektantką było jednym z moich marzeń".
Teraz, gdy stać ją na projektantów takich jak Valentino i Balenciaga, Griffith Joyner wspomina zakupy z dzieciństwa: "Mówiłam: 'Mamo, chcę buty lub sukienkę jak moja przyjaciółka', a ona odpowiadała: 'A nie chciałabyś czegoś innego?'". Śmieje się. "Mówiła mi: 'Łatwo jest wyglądać jak wszyscy, ale bycie innym jest wyjątkowe'. Chyba zawsze miałam na celu coś bardziej wyjątkowego".
Griffith Joyner zaczęła biegać w wieku siedmiu lat, ale nigdy nie lubiła standardowych T-shirtów i szortów. "T-shirt był w porządku, ale podwijałam rękawy lub zawiązywałam go z przodu, żeby był mój".
Poza bieżnią jej osobisty styl był równie charakterystyczny. Chodziła do centrum handlowego z udomowionym dusicielem boa owiniętym wokół szyi jak szal. "Ludzie śmiali się ze mnie. Nosiłam jedną zieloną skarpetkę i jedną niebieską, jedną podwiniętą, a drugą opuszczoną. Warkoczyłam czubek włosów, żeby sterczał". Absolutnie. Nawet teraz ludzie wyśmiewają to, co noszę, ale uodporniłam się na krytykę.
Griffith Joyner umiała szyć, więc zaczęła tworzyć własne stroje biegowe i dobierała jaskrawe akcesoria, by się wyróżniać. "Kiedy pierwszy raz założyłam body, wszyscy mówili mi: 'To cię spowolni'. Nie kupiłam tego. Bardziej zależało mi na modzie niż na zamartwianiu się, czy wpłynie to na moją szybkość".
Uważa, że negatywne reakcje biorą się z lęku wielu sportowców przed byciem nietraktowanym poważnie. "Myślę, że to ten lęk. Ludzie zawsze pytają mnie: 'Dlaczego to nosisz? Odrobina szminki nie sprawi, że pobiegniesz wolniej'". Dodaje: "Jeśli myślisz, że coś cię powstrzyma, to tak się stanie. To wszystko jest w twojej głowie".
Własne nastawienie Griffith Joyner to czysty Frederick's of Hollywood. Koledzy z drużyny byli zszokowani jej koronkowymi białymi rajstopami – nazywa to "sportowym negliżem" – a zwłaszcza jej jednonożnym kombinezonem.
"Właściwie planowałam inny strój, ale kiedy odciąłem jedną nogawkę, pomyślałam: 'Wow, to jest inne'. Spojrzałam w lustro i założyłam na to szorty". Szorty przypominają seksowną pieluchę. "Po prostu to rozwijasz" – śmieje się. "To nowy styl".
Fotografował Irving Penn, Vogue, kwiecień 1989
Po ślubie z mistrzem olimpijskim w trójskoku z 1984 roku, Alem Joynerem, w 1987 roku, Griffith Joyner założyła jednonożny strój na kwalifikacje w lipcu. "Krytycy mówili, że jest zbyt jaskrawy i nieodpowiedni dla lekkoatletyki. Inne dziewczyny nie mogły znieść krytyki, ale ja po prostu otrzepałam to z siebie".
Podczas gdy jej szwagierka, złota medalistka Jackie Joyner-Kersee, prezentowała bardziej konserwatywny wizerunek, Griffith Joyner przyjęła swój ekstrawagancki styl. Jej koleżanki "przyzwyczaiły się, że noszę różne stroje. Niektóre z moich najbliższych przyjaciółek pytają: 'Co masz na sobie dzisiaj? Jak bardzo jest to odsłaniające? Pokaż nam'. Mówię im: 'Nie, będziecie musiały poczekać, aż zdejmę dres'".
Od listopada do grudnia Griffith Joyner skupiała się na "dużym przebiegu" (długich biegach), wraz z jazdą na rowerze i podnoszeniem ciężarów, by utrzymać swoją umięśnioną sylwetkę, o której jeden dziennikarz sportowy przepowiedział, że będzie "wyglądem, którego pozazdrościłaby kobieta XXI wieku". W lutym zaczęła treningi na bieżni. Wstaje wcześnie, przebiega trzy mile, trenuje na bieżni przez prawie trzy godziny, spędza około dwóch godzin na siłowni, a potem jedzie do domu, do swojego apartamentowca w Newport Beach w Kalifornii, gdzie je kolację z makaronem przed wieczornym biegiem.
"Mogę jeść prawie wszystko, na co mam ochotę, byle z umiarem. Na obiad zwykle robię spaghetti, bułeczki obiadowe i może trochę brokułów". Rzadko pije alkohol, chociaż ona i Al mogą wspólnie wypić kieliszek szampana dziesiątego dnia każdego miesiąca, aby świętować rocznicę ślubu.
Dla ścisłości, jej paznokcie są całkowicie naturalne, ale maluje je cienką warstwą akrylu. "Kiedyś pozwoliłam im urosnąć do sześciu cali" – śmieje się. "Zawsze podziwiałam kobiety z długimi paznokciami. Kiedy byłam młoda, moja mama miała przyjaciółkę z długimi paznokciami i po prostu mnie do nich ciągnęło".
Mierząc 5'7" i ważąc 130 funtów, Griffith Joyner zwykle nosi rozmiar sześć lub osiem. Poza bieżnią woli ubrania Anne Klein. "Lubię miękki look, nie stroje obszyte falbankami. Anne Klein projektuje spokojne ubrania w kremowych kolorach i odcieniach ziemi".
Ona i jej menedżer przeglądają potok ofert, które napłynęły po tym, jak zdobyła trzy złote medale i jeden srebrny na Letnich Igrzyskach. (Reklamodawcy już ochrzcili ją mianem "Cash Flo" i szacują, że może zarabiać do miliona dolarów rocznie). Florence gościnnie wystąpiła w serialu telewizyjnym **227** i niedawno zrobiła próbę ekranową dla Normana Leara. Planuje również zaprojektować własną linię odzieży sportowej. Dwie japońskie firmy, Mitsubishi i Mizuno, będą miały ją odpowiednio reklamującą telewizory i buty sportowe. Prawdopodobnie jej wizerunek pojawi się na wszystkim, od napojów gazowanych po kosmetyki, jeszcze w tym roku. (Odrzuciła ofertę promowania środka na ból głowy, aby uniknąć jakiegokolwiek skojarzenia z narkotykami).
Być może najbardziej niezwykłym przedsięwzięciem komercyjnym Griffith Joyner jest jej lalka Flo-Jo, która ma konkurować z jej ulubioną Barbie. "Starają się, aby wyglądała dokładnie jak ja. Będzie miała doczepiane paznokcie, wystylizowane włosy i makijaż". Jeśli chodzi o umięśnione nogi i pośladki, które nie są typowe dla Barbie, Griffith Joyner chichocze: "Wątpię, żeby dodawali mięśnie".
Często zadawane pytania
Oczywiście. Oto lista pomocnych często zadawanych pytań na temat Z Archiwum: Florence Griffith Joyner – Szybka i Szykowna
Ogólne – Pytania dla początkujących
P: Kim była Florence Griffith Joyner?
O: Florence Griffith Joyner, często nazywana Flo-Jo, była amerykańską lekkoatletką. Jest znana z niesamowitej szybkości i swojego unikalnego, ekstrawaganckiego poczucia mody.
P: O czym jest "Z Archiwum: Florence Griffith Joyner – Szybka i Szykowna"?
O: To zbiór lub artykuł przyglądający się życiu i karierze Flo-Jo, podkreślający zarówno jej bijące rekordy świata wyniki sportowe, jak i jej ikoniczny, stylowy wygląd.
P: Dlaczego nazywa się ją Flo-Jo?
O: Flo-Jo to popularny pseudonim utworzony z pierwszej części jej imienia i nazwiska. Jest chwytliwy i łatwy do zapamiętania.
P: Jakie rekordy świata ustanowiła?
O: Ustanowiła rekordy świata w biegach kobiet na 100 metrów i 200 metrów podczas kwalifikacji olimpijskich USA w 1988 roku. Rekordy te wciąż są niepobite, co czyni ją najszybszą kobietą wszech czasów.
Kariera i Osiągnięcia
P: W których Igrzyskach Olimpijskich brała udział?
O: Po raz pierwszy wystartowała na Igrzyskach Olimpijskich w Los Angeles w 1984 roku, zdobywając srebrny medal na 200 metrów. Jej najsłynniejszy występ miał miejsce na Igrzyskach Olimpijskich w Seulu w 1988 roku, gdzie zdobyła trzy złote medale i jeden srebrny.
P: Co sprawiało, że jej styl biegania był tak wyjątkowy?
O: Poza czystą szybkością, była znana ze swoich długich, zdobionych paznokci i specjalnie zaprojektowanych, często jednonożnych, body. Używała swojego wyglądu do wyrażania pewności siebie i indywidualności.
P: Czy oprócz biegania prowadziła inne kariery?
O: Tak. Była projektantką mody, autorką i propagatorką fitness. Pełniła również funkcję współprzewodniczącej Prezydenckiej Rady ds. Sprawności Fizycznej i Sportu.
Moda i Dziedzictwo
P: Dlaczego jej poczucie mody było tak ważne?
O: W latach 80. moda w kobiecej lekkoatletyce była dość standardowa. Flo-Jo przełamała ten schemat swoimi odważnymi, kolorowymi strojami i sześciocalowymi paznokciami, dowodząc, że sportowiec...
