Zdjęcia i pytania oraz odpowiedzi: Domenica Bucalo
1) Ile ma pani lat?
33.
2) Kim chciała pani zostać w dzieciństwie?
Uwielbiałam odgrywać różne zawody – lekarza, prawnika, prezydenta Włoch. Zanim skończyłam dziesięć lat, musiałam wyobrazić sobie co najmniej pięćdziesiąt różnych zawodów.
3) Jakie doświadczenie wpłynęło znacząco na pani życie?
Moja pierwsza podróż do Paryża, kiedy miałam około dziewięciu lat. Uświadomiłam sobie wtedy, że świat jest znacznie większy, niż myślałam.
4) Kolekcja Fricka została niedawno ponownie otwarta po renowacji zabytkowego budynku i ogrodu. Jakie są najważniejsze usprawnienia?
Renowacja sprawiła, że budynek stał się bardziej autentyczny. Poprawiliśmy przepływ ruchu, ulepszyliśmy oświetlenie, przywróciliśmy ukryte widoki i oryginalne aranżacje, a co najważniejsze – otworzyliśmy drugie piętro, gdzie mieszkała rodzina, przywracając kolekcji jej domową skalę, co stanowi sedno Fricka. Zwiedzający mogą teraz przechodzić przez galerie, które przenoszą ich w czasie, podczas gdy nowoczesna infrastruktura działa dyskretnie w tle. Krótko mówiąc, wszystko wygląda pięknie niezmienione, ponieważ tak naprawdę wiele się zmieniło. Jak w Lamparcie: „Jeśli chcemy, żeby wszystko pozostało takie samo, wszystko musi się zmienić”. Dodaliśmy także nową kawiarnię, audytorium, pracownię konserwatorską i hol wejściowy.
5) Rzeźba Diana Łowczyni autorstwa Jean-Antoine’a Houdona pozostała na swoim miejscu w Portico Gallery podczas renowacji, zabezpieczona skrzynią. Bogini Łowów spogląda na ogród przy Fifth Avenue i Central Park. To dzieło jest cudem techniki, wykonane z terakoty i idealnie wyważone. Na czym polegała jego konserwacja?
Terakota jest wspaniała – dopóki nie trzeba jej przenieść. Diana to złożona rzeźba: pusta w środku, delikatnie uformowana na żelaznym stelażu, idealnie wyważona i umieszczona w wąskim portyku wychodzącym na Fifth Avenue. Jest niezwykle krucha. Co zaskakujące, pozostawienie jej na miejscu było najbezpieczniejszym wyborem. Nasze zespoły zbudowały wokół niej ochronną barierę z worków z piaskiem, umożliwiając kontynuację prac bez wywoływania nawet najmniejszych wibracji. Dla dodatkowej ostrożności umieściliśmy na jej głowie czujnik wibracji i regularnie sprawdzaliśmy jej stan.
6) Jak opisałaby pani nowe doświadczenia zwiedzających?
Jest zarówno bardziej przestronne, jak i bardziej intymne.
7) Jedną z największych zmian jest otwarcie drugiego piętra jako przestrzeni galeryjnej. W jaki sposób podeszliście do reorganizacji i aranżacji dzieł sztuki?
Celem było zapewnienie, że piętro górne i dolne będą ze sobą powiązane. Zrównoważyliśmy skalę i połączyliśmy elegancki styl projektu Elsie de Wolfe na górze z monumentalną koncepcją Sir Charlesa Alloma na dole, pozwalając każdemu zachować swój charakter, jednocześnie tworząc spójne wrażenia. Staraliśmy się utrzymać dół jak najbardziej niezmieniony, a na górze pracowaliśmy nad odtworzeniem wyjątkowej atmosfery Fricka, nawet po upływie wieku.
8) Helen Clay Frick, córka założyciela, wyprzedzała swoje czasy. Jej wizja jako kolekcjonerki sztuki i filantropki w znacznym stopniu ukształtowała kolekcję. Czy uważa pani ją za prekursorkę w podejściu do podróży i badań nad sztuką?
Zdecydowanie. Helen dużo podróżowała, pasjonowała się badaniami i formułowała własne opinie – często kilka na ten sam temat. Pojawiła się w czasach, gdy kobiety rzadko były do tego zachęcane – a „prekursorka” to zbyt łagodne określenie; była prawdziwą siłą. Co najważniejsze, jej wizja Frick Art Reference Library i jego przełomowych zbiorów fotograficznych zrewolucjonizowała badania z historii sztuki w Stanach Zjednoczonych i ukształtowała ewolucję samego muzeum. Jeden przykład ich znaczenia: siły alianckie konsultowały się z nimi podczas II wojny światowej, aby uniknąć bombardowania ważnych europejskich zabytków.
Jak wpłynęła na instytucję?
Zachowała integralność kolekcji ojca, rozbudowała ją własnym bystrym okiem i ustanowiła standardy naukowe, które do dziś definiują Fricka, nadając mu intelektualne podstawy.
Jak podchodzi pani do kuratorstwa opartego na misji i czego pani życzy instytucjom takim jak pańska, aby pozostawały w kontakcie i rozwijały się?
Kuratorstwo oparte na misji zaczyna się od obiektu – kuratorowanie oznacza troskę – a ta troska naturalnie wzbudza ciekawość. Gdy obiekty pozostają centralne, ujawniają swoją zdolność do niesienia znaczenia, zamiast mieć je narzucone, zapraszając nowe głosy i świeże perspektywy, nawet w przypadku najbardziej znanych dzieł.
Patrząc w przyszłość, mam nadzieję, że instytucje będą nadal równoważyć rygorystyczne badania naukowe z autentyczną otwartością. Gdy obiekt pozostaje w centrum, a drzwi są otwarte, muzea nie tylko łączą się ze swoimi społecznościami – rosną razem z nimi.
Jaki jest pani kolejny projekt?
Pracuję nad wystawą sieneńskich brązów z XV wieku – wiele z nich będzie po raz pierwszy pokazywanych w Stanach Zjednoczonych. Obejmują one pełne spektrum ekspresji rzeźbiarskiej: od klejnotowych, idealnie wykończonych dzieł po brązy tak nastrojowe, że mylono je z pracami Leonarda da Vinci, a nawet Medarda Rosso. A jednak często postrzega się je przez dominującą perspektywę Florencji. Ten projekt jest więc także – celowa gra słów – o wykuwaniu historii sztuki dla tak zwanych peryferii, pozwalając, by Siena przemówiła własnym głosem.
Pani ulubione miejsce w Nowym Jorku?
Oczywiście nie zdradzę – jest już zbyt zatłoczone jak na mój gust.
Czy zgodziłaby się pani, że parkiet nigdy nie jest tylko parkietem?
Jako syn psychoanalityka naturalnie dostrzegam intrygę tam, gdzie inni widzą posadzkę. Ale ostatnio doceniam, że czasami rzeczy są dokładnie tym, czym się wydają. Jest świetna historia o Halie Prince’u, który usłyszał wczesną partyturę do „Cats” i z rosnącym niepokojem zapytał Andrew Lloyda Webbera: „Czy ja czegoś nie rozumiem? Królowa Wiktoria jest główną kotką, Disraeli i Gladstone to inne koty, a potem są biedne koty – czy to alegoria?” Podobno Lloyd Webber boleśnie się zawahał, zanim powiedział: „Hal… to po prostu koty”. I nigdy więcej już o tym nie rozmawiali.
Czy opuści pani kiedyś Nowy Jork i jeśli tak, to dokąd by pani pojechała?
Ciągle grożę, że wyjadę, ale miasto nigdy nie traktuje mnie poważnie.
Rozmowa Giulio Dalvita i Domeniki Bucalo, listopad 2025, Nowy Jork.
Często zadawane pytania
Oczywiście Oto lista często zadawanych pytań dotyczących Giulio Dalvita, Profil Nowy Jork 42, zaprojektowana z myślą o jasnych, naturalnych pytaniach i bezpośrednich odpowiedziach.
Ogólne pytania dla początkujących
1. Kim jest Giulio Dalvit?
Giulio Dalvit to profesjonalista z Nowego Jorku. Profil 42 to specyficzny identyfikator jego profilu zawodowego, który może znajdować się na stronie firmowej, portalu społecznościowym dla profesjonalistów lub wewnętrznym katalogu.
2. Czym jest Profil Nowy Jork 42?
To konkretny profil lub strona portfolio Giulio Dalvita, prawdopodobnie zawierająca szczegóły dotyczące jego pochodzenia zawodowego, doświadczenia zawodowego, umiejętności i informacji kontaktowych związanych z jego pracą w Nowym Jorku.
3. Jaką pracę wykonuje Giulio Dalvit?
Chociaż konkretna dziedzina nie jest podana wyłącznie przez Profil 42, zazwyczaj odnosi się to do jego zawodu, który może obejmować takie obszary jak finanse, prawo, technologia, konsulting lub sztuka, z siedzibą w Nowym Jorku.
4. Jak mogę skontaktować się z Giulio Dalvitem?
Najlepszym sposobem kontaktu z nim jest wykorzystanie informacji kontaktowych podanych bezpośrednio w jego Profilu 42, takich jak służbowy adres e-mail, powiązany profil w mediach społecznościowych lub numer telefonu służbowego.
Zaawansowane pytania praktyczne
5. Czym Profil 42 różni się od standardowego profilu LinkedIn?
Profil 42 może być niestandardowym lub wewnętrznym profilem firmy z konkretnym numerem identyfikacyjnym, potencjalnie zawierającym bardziej szczegółowe, specjalistyczne lub zastrzeżone informacje niedostępne na jego publicznej stronie LinkedIn.
6. Jakie kluczowe umiejętności lub specjalności są podkreślone w jego profilu?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy bezpośrednio wyświetlić profil. Szukaj sekcji zatytułowanych „Umiejętności”, „Ekspertyza”, „Specjalności” lub „Usługi”, które wymieniałyby jego kluczowe kompetencje, takie jak modelowanie finansowe, postępowanie prawne, rozwój oprogramowania lub planowanie strategiczne.
7. Próbuję nawiązać z nim kontakt zawodowy. Jaki jest najlepszy sposób?
Najbardziej profesjonalnym podejściem jest wysłanie zwięzłej, spersonalizowanej prośby o połączenie lub e-mail. Odnieś się do konkretnego elementu pracy, wspólnego kontaktu lub wspólnego zainteresowania wymienionego w jego profilu, aby pokazać, że przeprowadziłeś research.
8. Czy istnieje sposób na zweryfikowanie informacji w jego profilu?
Możesz skrzyżować informacje z jego innymi publicznymi profilami zawodowymi, takimi jak LinkedIn lub strona firmowa. W celu formalnej weryfikacji, na przykład w celu zatrudnienia,
