Minęło niemal dziesięć lat od premiery „Stranger Things” na Netflixie, a serial pędzi ku swojemu epickiemu zakończeniu. Długo wyczekiwany piąty sezon zadebiutuje 26 listopada czterema pierwszymi odcinkami, kolejne trzy trafią na platformę w Boże Narodzenie, a wielki finał – w Sylwestra. Millie Bobby Brown w okładkowym wywiadzie dla brytyjskiego „Vogue’a” (grudzień 2025) zdradziła, że rozpłakała się już po przeczytaniu zaledwie 20 stron scenariusza finału. Wraz z pozostałymi członkami obsady „zbili się w gromadkę i płakali bez przerwy przez pięć minut”.
Zanim to nastąpi – a ponieważ od naszej ostatniej wizyty w Hawkins minęły już całe trzy lata – warto odświeżyć sobie w pamięci najważniejsze wątki. Jeśli nie macie czasu na ponowny maraton, oto pięć niezapomnianych odcinków do obejrzenia – po jednym z każdego sezonu, w tym ten, od którego wszystko się zaczęło.
„Dear Billy” (sezon 4, odcinek 4)
„Stranger Things” zawsze dostarcza emocji w wielkich finałach i zapierających dech w piersiach przedostatnich odcinkach, ale ten środkowy epizod jest wyjątkowy – zwłaszcza że jego siła całkowicie nas zaskoczyła. Jonathan, Mike i Will trafiają na strzelaninę w domu; Nancy i Robin przesłuchują udręczonego Victora Creela; a Max (Sadie Sink) powraca do siebie przy dźwiękach „Running Up That Hill” Kate Bush, który wkrótce potem wskoczył na szczyt list przebojów. To przejmujący, przerażający, ale w końcu też afirmujący życie odcinek. Samo wspomnienie o nim wywołuje u mnie ciarki.
„The Battle of Starcourt” (sezon 3, odcinek 8)
Oświetlony neonami centrum handlowe, stanowiące serce 3. sezonu, staje się areną zaciętej rozgrywki w tym porywającym finale. Gdy Główny Cień przemierza korytarze niczym T. rex w „Parku Jurajskim”, a Jedynastka traci moce, sytuacja wydaje się beznadziejna. Jednak paczka nie poddaje się i sięga po fajerwerki, a Billy (Dacre Montgomery) dokonuje wzruszającej ofiary. Emocjonalne sceny zostały znakomicie poprowadzone – czy Hopper naprawdę nie żyje?! – ale to oszałamiające efekty wizualne przyciągają mnie najbardziej, w tym niesamowite efekty specjalne, które najlepiej oglądać na jak największym ekranie.
„The Mind Flayer” (sezon 2, odcinek 8)
Przedostatni odcinek 2. sezonu zaczyna się od opętanego Willa i makabrycznego ataku Demopsa w laboratorium, a napięcie nie słabnie aż do końca. Brutalna śmierć Boba (Sean Astin), której świadkiem jest krzycząca z przerażenia Joyce (Winona Ryder), jest naprawdę przerażająca. Później nasi bohaterowie stawiają czoła wrogowi i porozumiewają się z Willem za pomocą kodu Morse’a. W ostatnich sekundach przez okno Byersów wdziera się martwy Demops, a wejściowe drzwi otwierają się, ukazując Jedynastkę z krwawiącym nosem. Mrożące krew w żyłach.
„The Bathtub” (sezon 1, odcinek 7)
Choć finał 1. sezonu, „The Upside Down”, jest znakomity – Jonathan, Nancy i Steve podpalają Demogorgona wśród migoczących lampek, Hopper i Joyce wyruszają do równoległego wymiaru, a Jedynastka niszczy swojego wroga – nie pomijajmy odcinka, który go poprzedza. W „The Bathtub” dzieci uciekają z Jedynastką, a ona, korzystając z improwizowanej komory deprywacyjnej, odkrywa, co stało się z Barb i Willem. Odcinek otwiera jedna z najbardziej trzymających w napięciu scen całego serialu: gdy dr Brenner i jego ludzie ścigają Jedynastkę i Mike’a, ona unosi ich furgonetkę w powietrze i rzuca nią o ziemię tuż przed czołówką. Co za posunięcie.
„The Vanishing of Will Byers” (sezon 1, odcinek 1)
By zrozumieć, jak ten gigant science fiction stał się dzisiejszym fenomenem kulturowym, wystarczy przyjrzeć się pierwszemu odcinkowi. Od samej początkowej sceny, przywodzącej na myśl klasycznego Spielberga, przez pewne siebie aktorstwo utalentowanej młodej obsady, przez niepokojące zniknięcie Willa, po przybycie ukochanej uciekinierki z zdolnościami telekinetycznymi – serial wciąga bez reszty. Dzięki wciągającej historii, bogatemu światu i mnóstwu trzymających w napięciu momentów, natychmiast przenosi nas do Indiany lat 80. Nie pojmuję, jak ktoś mógłby to obejrzeć i nie pałać chęcią pochłonięcia kolejnych czterech sezonów.
Często zadawane pytania
Oto pomocne i przejrzyste FAQ na temat najlepszych odcinków „Stranger Things”, które warto przypomnieć sobie przed finałowym sezonem.
Najlepsze odcinki „Stranger Things” do ponownego obejrzenia – FAQ
Podstawowe – ogólne pytania
P1: Dlaczego warto przypomnieć sobie konkretne odcinki przed finałowym sezonem?
O: Ponowne obejrzenie kluczowych odcinków pomaga odświeżyć najważniejsze wątki fabularne, relacje między postaciami i nierozwiązane zagadki, dzięki czemu opowieść finałowego sezonu będzie bardziej przejmująca i łatwiejsza do śledzenia.
P2: Czy muszę obejrzeć cały serial od nowa?
O: Nie, nie musisz. Ponowne obejrzenie kilku wybranych odcinków to doskonały sposób, by nadążyć za akcją, bez czasochłonnego maratonu całego serialu.
P3: Które pięć odcinków są najważniejsze?
O: Choć listy mogą się różnić, większość fanów i ekspertów poleca te pięć ze względu na znaczący rozwój fabuły i postaci:
1. S1E3 Rozdział trzeci: Holly, Jolly
2. S1E6 Rozdział szósty: Potwór
3. S2E8 Rozdział ósmy: Główny Cień
4. S3E4 Rozdział czwarty: Test w saunie
5. S4E7 Rozdział siódmy: Masakra w laboratorium w Hawkins
P4: Na co szczególnie zwrócić uwagę w tych odcinkach?
O: Skup się na pochodzeniu i motywacjach głównych antagonistów, rozwoju mocy Jedynastki oraz fundamentalnych więzach między pierwotną grupą przyjaciół.
Zaawansowane – szczegółowe pytania
P5: Dlaczego odcinek 2. sezonu „Główny Cień” jest tak kluczowy?
O: Ten odcinek formalnie wprowadza głównego antagonistę serialu – Głównego Cienia. Ustanawia koncept umysłu kolektywnego i pokazuje, że zagrożenie jest o wiele większe niż pojedynczy potwór, przygotowując grunt pod wszystkie przyszłe konflikty.
