Podzielenie ekranizacji Wicked w reżyserii Jona M. Chu na dwa filmy oznacza podwójne doznania kinowe dla fanów musicalu broadwayowskiego – a także podwójną liczbę tras promocyjnych, światowych premier, współprac merchandisingowych i, oczywiście, podwójną liczbę nagrań z obsadą. Czy spędziłeś ostatni rok z utęsknieniem wyczekując riffu Cynthii Erivo pod koniec „No Good Deed” lub wyobrażając sobie interpretację „As Long as You’re Mine” przez Jonathana Baileya? Ja z pewnością tak, i mam kilka przemyśleń na temat albumu z obsadą Wicked: For Good. Zacznijmy od początku.

„Every Day More Wicked”
W przeciwieństwie do musicalu scenicznego, Wicked: For Good musiało na nowo zanurzyć widzów w świecie Oz po rocznej przerwie, a nie po 15-minutowej przerwie. Zamiast zaczynać od razu od „Thank Goodness”, jak robi to musical, wita nas bardziej formalne wprowadzenie: „Every Day More Wicked”. Ta piosenka to pół-repryza „No One Mourns the Wicked” (utworu otwierającego Wicked: Part I), ale z jeszcze wspanialszym i bardziej złowrogim wstępem – sugerując, że Oz, do którego wracamy, jest o wiele mroczniejszy niż ten, który opuściliśmy.

Nowe teksty również przybliżają nam sytuację postaci. Do melodii „Wizard and I” – piosenki „I want” Elphaby (Cynthia Erivo) z pierwszej części historii – śpiewa: „If I can just make them believe in the truth, that all that he says is a lie, that’s when they’ll finally bid the Wizard goodbye”. Tym samym ton Części II zostaje mocno ustalony.

„Thank Goodness / I Couldn’t Be Happier”
Zawsze oceniam interpretację roli Glindy (Ariana Grande) przez aktorkę po tym, jak radzi sobie z tą piosenką, zwłaszcza z pomostem. Kristin Chenoweth, która stworzyła tę rolę na Broadwayu, ustaliła standard, a Grande okazuje się godną następczynią. Słychać wewnętrzne rozterki Glindy, gdy kwestionuje ona, co jest naprawdę dobre, a co złe, oraz wysiłek związany z ukrywaniem jej prawdziwych uczuć, aby zadowolić publiczność. Od samego początku widać, że ten film należy w równym stopniu do Grande, co do Erivo.

„No Place Like Home”
Dodanie nowej piosenki do repertuaru Wicked nie było łatwą decyzją, ale „No Place Like Home”, pierwszy pełny solowy utwór Elphaby, wydaje się niezbędny. Śpiewa tę balladę do grupy zwierząt, gdy planują one ucieczkę z Oz, aby uniknąć uwięzienia przez Czarodzieja. Piosenka nie tylko wyjaśnia motywacje Elphaby, ale także wzmacnia jeden z centralnych tematów Wicked. „Oz is more than just a place. It’s a promise, an idea, and I want to help make it come true”, śpiewa. Przez to Chu zdaje się zachęcać widownię do refleksji nad obietnicami i możliwościami własnego społeczeństwa – i do nieporzucania ich.

„The Wicked Witch of the East”
Kolejny utwór wprowadza kolejny dodatek do ścieżki dźwiękowej Wicked, choć nie do samej historii. „The Wicked Witch of the East”, kluczowy moment dla Nessarose (Marissa Bode) i Boqa (Ethan Slater), jest właściwie częścią spektaklu scenicznego, ale został pominięty w nagraniu broadwayowskim. Jeśli nie widziałeś filmu lub nie znasz drugiej połowy historii, możesz na razie pominąć ten utwór. Mimo to cieszę się, że go uwzględniono. Boq w wykonaniu Slatera jest idealnie oddany, a Bode zdołała przekazać całą arkę swojej postaci w zaledwie trzy minuty i 23 sekundy.

„Wonderful”
Jedną z najważniejszych zmian w ścieżce dźwiękowej filmu jest włączenie Glindy do „Wonderful”, które zwykle jest duetem Elphaby i Czarodzieja (Jeff Goldblum). Kompozytor Stephen Schwartz wyjaśnił to jako wybór narracyjny, zauważając, że on i zespół kreatywny uznali za konieczne zbliżenie Elphaby i Glindy w tym momencie opowieści. W filmie Elphaba i Glinda spotykają się wcześniej niż w spektaklu scenicznym. Śpiew Grande dodaje pożądaną lekkości do inaczej mrocznego materiału.

Jej wykonanie „I’m Not That Girl (Reprise)” jest głęboko poruszające. Na oryginalnym nagraniu broadwayowskim przejście z tej piosenki do „As Long As You’re Mine” jest płynne, przechodząc bezpośrednio od złamanego serca Glindy do ponownego spotkania Elphaby i Fiyero. W filmie jednak między nimi jest około minuty muzyki instrumentalnej.

Wszelka tęsknota za broadwayowską wersją „As Long As You’re Mine” zniknęła, gdy Bailey – Najprzystojniejszy Mężczyzna Świata 2025 według magazynu People – zaśpiewał: „Somehow I’ve fallen under your spell. And somehow I’m feeling so glad I fell”. (Ustąp miejsca „Dancing Through Life”, jest nowa piosenka Fiyero, przy której można się rozmarzyć). Chociaż wstęp jest nieco wolny, piosenka szybko przekształca się w jedną z moich ulubionych na albumie. Erivo perfekcyjnie oddaje ostatnią linię: „For the first time, I feel wicked”.

Chociaż fani z niecierpliwością wyczekiwali „As Long As You’re Mine” w wykonaniu Erivo i Baileya, to wielki numer Erivo, „No Good Deed”, był niewątpliwie najbardziej wyczekiwaną piosenką wśród fanów Wicked. Film mistrzowsko realizuje tę sekwencję. Erivo zapewnia sobie miejsce w historii musicali filmowych dzięki potężnemu wykonaniu „Fiyero, where are you?”, po którym następuje mrożąca krew w żyłach linia: „One more disaster I can add to my generous supply”. Gdy zbliża się do pomostu, krzyczy imię Fiyero w bojowym okrzyku przypominającym „Defying Gravity”. Pomost został subtelnie, ale skutecznie dostosowany – tempo zwalnia, pozwalając nam poczuć, jak Elphaba zmaga się z ideą dobrego uczynku – zanim zbuduje się do zakończenia, które z pewnością wywoła aplauz publiczności (tak jak u mnie!).

Jeśli uważnie posłuchasz pierwszych kilku sekund „March of the Witch Hunters”, możesz rozpoznać znajomą pieśń – czyżby była to wersja śpiewu Gwardzistów Winkie z Czarnoksiężnika z Krainy Oz? Piosenka toczy się dalej zgodnie z oczekiwaniami, chociaż Boq w wykonaniu Slatera brzmi bardziej złowrogo, a kończy się linią, której nie ma na albumie musicalowym: słabym okrzykiem chóru krzyczącego „Melt her” – zapowiedź tego, co nadejdzie.

„The Girl in the Bubble”, druga z dwóch nowych piosenek, to introspekcyjna solowa ballada dla Glindy. Wydaje się również nawiązywać do własnej kariery Grande, gdy Glinda zastanawia się nad kosztami bycia osobą publiczną.

W przeciwieństwie do oryginalnego albumu broadwayowskiego, ścieżka dźwiękowa filmu kończy się „For Good”, co wydaje się odpowiednie. Wicked: For Good kładzie większy nacisk na relację Elphaby i Glindy niż musical sceniczny. Ich dynamika jest sercem tej adaptacji filmowej, więc zamknięcie albumu duetem Erivo/Grande jest właściwe. Ich głosy pięknie się splatają, pozostając wierne oryginalnej piosence. Niektóre rzeczy są po prostu zbyt dobre, aby je zmieniać.



Często zadawane pytania
Oczywiście Oto lista pomocnych często zadawanych pytań na temat nagrania z obsadą Wicked For Good



Ogólne Podstawowe pytania



P: Czym dokładnie jest nagranie z obsadą Wicked For Good?

O: To specjalny charytatywny album, na którym gwiazdy z różnych produkcji Wicked śpiewają „For Good”, aby zebrać pieniądze na organizację charytatywną Broadway Cares/Equity Fights AIDS.



P: Kto śpiewa na tym nagraniu?

O: Występuje na nim ponad 100 dawnych i obecnych odtwórczyń ról Elphaby i Glindy z produkcji Wicked na całym świecie, w tym Idina Menzel i Kristin Chenoweth z oryginalnej obsady broadwayowskiej.



P: Czy to to samo, co oryginalne broadwayowskie nagranie z obsadą?

O: Nie, to zupełnie co innego. Oryginalne nagranie z obsadą zawiera pełną ścieżkę dźwiękową spektaklu. To jest pojedyncza, unikalna wersja piosenki „For Good” stworzona dla celów charytatywnych.



P: Gdzie mogę tego posłuchać lub kupić?

O: Jest dostępny na głównych platformach streamingowych, takich jak Spotify, Apple Music i YouTube. Możesz go również kupić cyfrowo w sklepach takich jak iTunes czy Amazon Music.



P: Na co są przeznaczone pieniądze z tego nagrania?

O: Wszystkie dochody netto wspierają Broadway Cares/Equity Fights AIDS, organizację pomagającą osobom z HIV/AIDS i innymi poważnymi chorobami.



Szczegółowe Zaawansowane pytania



P: Jak to zostało nagrane z tak wieloma śpiewakami w różnych miejscach?

O: Każdy śpiewak nagrał swoją partię wokalną osobno, a zespół produkcyjny fachowo zmiksował wszystkie ścieżki, aby stworzyć jedną spójną i potężną piosenkę.



P: Dlaczego wybrano „For Good” do tego projektu?

O: Tekst piosenki o przyjaźni, zmianie i trwałym wpływie idealnie odzwierciedla ducha społeczności Wicked i charytatywną misję nagrania.



P: Czy są jakieś znaczące różnice w tym opracowaniu w porównaniu z oryginałem?

O: Tak, opracowanie dramatycznie narasta, w miarę jak dołączają kolejne głosy, tworząc znacznie wspanialsze i bardziej emocjonalne finał niż oryginalny duet.



P: Jestem wielkim fanem. Czy na tej ścieżce są jakieś ukryte perełki lub mniej znani wykonawcy?

O: Absolutnie. Długoletnich fanów czeka skarbiec. Można usłyszeć głosy z międzynarodowych produkcji i z różnych okresów historii spektaklu.