Cóż, drodzy, dotarliśmy do końca And Just Like That…, serialu, który przyniósł nam Che Diaz, ogromne kapelusze w kratę, kultową nienormatywną modę Rocka York-Goldenblatta, ataki szczurów w Nowym Jorku, postać umierającą dwukrotnie i wiele więcej. Czy ten serial kiedykolwiek był dobry? Szczerze? Pewnie nie. Ale podsumowywanie moich myśli o nim co tydzień stało się moim grzesznym przyjemnością, a teraz, gdy się skończył, jestem dziwnie smutna — mimo że zdecydowanie nadszedł czas, by się pożegnać.

Oto moje ostatnie przemyślenia na temat finału serialu:

- Co za dziwny sposób na rozpoczęcie odcinka. Od kiedy Carrie Bradshaw ma problem ze znalezieniem drogi w restauracji? Rozumiem, że jest teraz zamożną wdową z pokolenia baby boomers, ale serio.
- Wolałabym jeść sama niż z „Tommy Pomidorem”, bez dwóch zdań.
- Wzmianka o firmie produkcyjnej Obamy! Czy czeka nas cameo Michelle Obamy? W AJLT? Szaleństwo.
- Kiedy subtelny flirt Lisy i Mariona stał się jawnym tekstem?
- Ale dobrze znów zobaczyć Steve’a.
- Czy to naprawdę takie szokujące, że Brady będzie miał dziecko? Jest po dwudziestce, nie nastolatkiem. (Z drugiej strony, nie mam pojęcia, ile ma mieć lat. Rozpływajcie się, Miranda i Steve.)
- Od kiedy przystojny ogrodnik Seemy nosi tę fryzurę à la Dave z Happy Endings?
- Mężczyzna, który nie wierzy w małżeństwo? Rewelacja.
- Carrie zasługuje na lepszą finałową historię niż obiad z lalką.
- Och, pokaz ślubny!
- PRZESTAŃCIE MI PRZYPOMINAĆ O PRZEGRANEJ KAMPANII MĘŻA LISY NA STANOWISKO KONTROLERA, SERIALU.
- Przynajmniej Charlotte i Lisa wydają się (w większości) szczęśliwe ze swoimi mężami.
- „Tak się cieszę, że mogę ci pokazać mój nowy korytarz.” Ach, glamour bycia bogatym po pięćdziesiątce.
- Byłam przekonana, że Carrie skończy z Duncanem. Ale… może jednak nie?
- Czy naprawdę potrzebowaliśmy szczegółów na temat powrotu Harry’ego do formy po ED? Cóż, dobrze dla niego i Charlotte.
- Beret Carrie na Thanksgiving i różowa sukienka z brokatem? Ona wróciła, kochani.
- Dlaczego Carrie roznosi ciasta jak high-fashion dostawca Postmates?
- O nie, czy Joy zaraz zerwie z Mirandą? A nie, tylko jej pies jest chory.
- Nie mogę się doczekać, aż dziecko mojej najlepszej przyjaciółki (obecnie trzytygodniowe) dorośnie i będzie przeklinać w mojej obecności.
- Hej, to Spike Einbinder!
- Uwielbiam, jak mama dziecka Brady’ego przyprowadziła swoich emocjonalnych gejów na Thanksgiving.
- Baby boomersi w starciu z sarkastycznymi gejami-millenialsami? Zupełnie jak święta w mojej rodzinie, Carrie.
- Jeśli pies Sappho umrze, wszczynam zamieszki.
- Uff, żyje. 🙂
- Szczerze mówiąc, nie pamiętam historii postaci Victora Garbera.
- Skoro wracają przypadkowi goście, to gdzie jest Bitsy Von Muffling?
- Charlotte właśnie powiedziała „Kurwa”!
- Brady i jego ciężarna dziewczyna (której imienia nie pamiętam) mają dziwnie zabawną, antagonistyczną chemię.
- Żadne Thanksgiving nie jest kompletne bez momentu z nietolerancją laktozy. Rada: Nigdy nie podawaj sera bez Lactaidu.
- „Nagły wypadek toaletowy Victora Garbera” nie był na mojej finale’owej liście, ale proszę bardzo.
- Zawsze chciałam rzucić komuś ciastem w twarz, ale nigdy nie nadarza się okazja.
- York-Goldenblattowie wciąż są najlepsi.
- Chwila, nawet nie zobaczymy oświadczyn Seemy z ogrodnikiem?!
- TO BYŁ KONIEC?! Michael Patrick King, nie trafisz do nieba.