Ostrzeżenie: Ten tekst zawiera spoilery do 8. odcinka 3. sezonu The White Lotus.
Nie mogę uwierzyć, że dotarliśmy do finałowego odcinka 3. sezonu The White Lotus. Przed niedzielnym wieczorem byłam gotowa, by po raz ostatni obserwować, jak ci bogacze się zachowują – i oczywiście, by w końcu dowiedzieć się, kto zginął (jeśli w ogóle ktoś zginął?). Jeśli nikt nie umarł, to co znaczyły te strzały w pierwszym odcinku? Czy małpa chwyciła za broń? Jeśli tak, to chcę uznania za to, że to przewidziałam!
Ten sezon był szaloną jazdą – uwielbienie dla Carrie Coon, inspiracje romantyczne z prawdziwego życia, debaty o lorazepamie i mnóstwo dramatu wartego omówienia w klubie książki. Teraz czas to wszystko podsumować z przytupem. Poniżej znajdziecie wszystkie moje myśli podczas oglądania finału 3. sezonu.
– Naprawdę będę tęsknić za tymi napisami początkowymi.
– Nie mogę uwierzyć, że kompozytor miał urazę do Mike’a White’a!… Właściwie to jednak mogę.
– To Tajlandia… znaczy, Tajwaaan, Piperrrrrrr!
– Koszulka Duke’a wróciła, mimo że Duke kazał The White Lotus przestać używać ich nazwy.
– LOL, ten mały przewrót na podłodze w hotelowym korytarzu.
– „Nie lubisz mnie już? Potrzebuję mojego faceta.” Klasyczna męskość White Lotus.
– Szkoda, że tajskie imprezowiczki nie dostały takiej głębi jak Mia i Lucia w 2. sezonie.
– Och, mój słodki Gaitok.
– Carrie Coon wygląda niesamowicie z tymi ciemnymi korzeniami – choć rozumiem, dlaczego musiała być blondynką do roli.
– Aww, Lochlan to taki słodziak.
– Czy Piper ma na sobie LoveShackFancy?
– Wow, to są bardzo dosłowne ujęcia małp w akcie.
– Belinda przedstawiająca Pornchaia Zionowi, a Zion mówiący „Poznaliśmy się, mamo”, jest boleśnie niezręczne – zwłaszcza po tym, jak na nich nakrył.
– Ale Zion drażniący mamę, że lubi Pornchaia, jest uroczy.
– Piper narzekająca, że jedzenie w świątyni nie było organiczne? Kochanie, wszyscy w końcu stajemy się jak nasze matki.
– Victoria mówiąca, że to obraźliwe dla mniej szczęśliwych, jeśli Ratliffowie nie cieszą się życiem… no dobra, jasne.
– Za każdym razem, gdy ci bracia są blisko siebie, wzdrygam się.
– Czuję się głęboko nieswojo, ale przynajmniej Saxon też wygląda na zakłopotanego.
– Nie ma gorszego uczucia niż patrzenie, jak twoi przyjaciele bawią się beze mnie na wyjeździe.
– Valentin wygląda wręcz złowieszczo w tej zielonej koszuli. 🙂
– Jasnożółty kaftan Chelsea jest jakoś jednocześnie pełen nadziei i tragiczny.
– Mógłbym wypatrzeć seksowną cofającą się linię włosów Waltona Gogginsa z drugiego końca plaży.
– Nie spodziewałam się, że Chelsea i Rick wymienią romantyczny pocałunek na brzegu w stylu komedii romantycznej!
– LOL, Victoria jest zachwycona, że może kupować córce rzeczy w hotelowym sklepie. Kapitalizm znów wygrywa.
– Dajcie Lochlanowi zostać w środku i poczytać! Robiłam to przez 18 lat i wyrosłam na normalną!
– Oho, znowu Tim vs. Pam – tyle że teraz ona próbuje oddać mu telefon, a nie zabrać.
– Jezu, to drzewo nazywa się „drzewo samobójców”, bo ludzie mielą jego nasiona, by się zabić?
– Pam! Nie mów mu tego!
– I tak, właśnie rozrywa owoc.
– Samobójstwo przez owoc! (Albo przynajmniej próba.)
– „Od zupy do orzechów” to takie dziwne powiedzenie.
– O tak, wspomnienie o Tanyi McQuoid.
– „Mamo, może dasz nam, biznesmenom, chwilę sam na sam?” Brzmisz jak pięciolatek, ale dobra!
– „On chce, żebyśmy się bali, ale my musimy sprawić, żeby to on się bał!” Dajesz, Belinda!
– Uwielbiałabym sezon o rodzinnych oszustwach Ziona i Belindy.
– „Jestem pewna siebie… kiedy dobrze się ze sobą czuję.” Gaitok, słoneczko!
– O nie, czy Tim naprawdę próbuje otruć całą rodzinę, mieląc nasiona w piña coladach?
– Chwila, oszczędza Lochlana?! CO SIĘ DZIEJE?
– Chciałabym, żeby Chelsea była moją dziewczyną i ciągle mówiła mi: „Jesteś wolna, to nowy dzień.” Brzmi cudownie.
– Ugh, ta dziwna chrześcijańska metafora ogrodnicza jest okropna.
– „Cały tydzień byłam w świetnym nastroju, naprawdę.” Jaclyn, bądź poważna! Wszyscy widzieliśmy!
– „Cały tydzień byłam taka smutna.” Właśnie, Laurie!
– Aw, czy to właśnie przerodziło się w ciepłą chwilę między…
—
Przeklęta wycieczka dziewczyn? O kurczę, Tim robi piña colady!
Już nigdy nie spojrzę na ten drink tak samo.
Serio zamierza wyeliminować całą rodzinę Lochlana i zostawić go samego?
Naprawdę panikuję, jak to się skończy.
Co to za koszmar w stylu Jonestown, ta przedśmiertna toasta?
LOL, jak rodzic twierdzi, że jego dzieci „nie mają traumy”.
O tak, nadchodzi „toast za Tajlandię” Victorii.
Uwielbiam, jak Victoria wypija swoją śmiertelną miksturę jak zawodowiec.
OMG, w ostatniej chwili wytrącił drinka Saxonowi.
To było naprawdę mroczne, nawet jak na ten serial.
„Słyszałeś kiedyś o winie?”
Wow, Greg faktycznie dał Belindzie pieniądze!
O nie, Lochlan używa blendera z trującymi nasionami.
Tylko nie Lochlan!
Pojedynek Ricka z Jimem!
Jak mogłam nie zauważyć, że Chelsea to żywa Adriana La Cerva z The Sopranos? (Zagubiona, gorąca dziewczyna faceta z obsesją na punkcie zemsty za ojca.)
O cholera, Lochlan wymiotuje do basenu.
Serio, kto nie płucze blendera – zwłaszcza po robieniu zabójczych drinków?
OMG, Rick właśnie zastrzelił Jima!
No dobra, zabójcą nie była małpa.
JIM TO OJCIEC RICKA?!
Moment à la Maury!
Czas na strzelaninę!
CHELSEA UMIERA?!?!
Mike White, ty na pewno nie trafisz do nieba.
Ignorowanie dziewczyny przez cały wyjazd? No cóż, może po prostu… umrze, żebyś poczuł się źle.
Kobiety: Mamy swoje metody!
Czy Gaitok zaraz zastrzeli Ricka?
Tak, Gaitok zastrzelił Ricka.
Czyli Rick, Chelsea, Jim i Lochlan nie żyją, tak?
To ujęcie dryfującego ciała Ricka jest naprawdę przerażające.
Chwila, czy Lochlan żyje?
Wrócił i dalej wymiotuje!
„Chyba właśnie ujrzałem Boga.” Ikoniczne.
Rodzeństwo Ratliffów wydaje się dziwnie spokojne po wszystkim.
Czekaj, czyli Lochlan nie ma żadnych skutków ubocznych po truciźnie?
Ta wątek wydaje mi się nierozwiązany.
Szacun dla Tima, że mówi rodzinie „rzeczy się zmienią” po próbie ich zamordowania.
Blond trio też jakoś specjalnie nie przejmuje się zgonami.
Greg jest jednocześnie przerażający i niezniszczalny.
Jeśli na pokład samolotu nie włożą worków na zwłoki, to czy to w ogóle był wyjazd w White Lotus?
Żyjcie najlepiej, jak potraficie, Belinda i Zion!
Aw, szkoda, że Belindzie i Pornchaiowi nie wyszło.
—
Daj znać, jeśli chcesz coś poprawić!