Gdy kolekcje resortowe trafiają do sklepów w listopadzie, ten sezon często nazywany jest kolekcją „świąteczną”. Podczas gdy większość projektantów skupia się na imprezach kończących rok lub wakacjach zaplanowanych do 2026 roku, Stine Goya postanowiła spojrzeć w przyszłość. „Chcesz się zresetować, odświeżyć i pozbyć tego, co już ci nie służy” – powiedziała podczas rozmowy – „by zacząć od czystej karty”. Mając to na uwadze, poprosiła swój zespół, aby podzielił się „małymi celami... czymś, co da oparcie w noworocznych postanowieniach”.

Po zebraniu tych postanowień starsza projektantka printów, Blanca Alomar Bonnín, przekształciła najpopularniejsze motywy – takie jak czytanie więcej, picie większej ilości wody, kupowanie świeżych kwiatów, próbowanie ceramiki czy podróż do Włoch – w nadruki i wzory. Te przytulne, budujące pomysły zainspirowały również pierwsze kroki Goyi w świecie tekstyliów domowych, co było naturalnym kolejnym krokiem dla marki. Wnętrza od dawna wpływały na jej projekty, a ostatnio organizowała pokazy w swoim studio i na własnej ulicy.

Oczywiście, Goya nie pominęła wieczorowych kreacji – w kolekcji znalazło się wiele pięknych sukienek, w tym uwodzicielska czarna model z krótką balonową spódnicą. Kwiatem przewodnim tego sezonu jest petunia, którą Bonnín naszkicowała kredką i przekształciła w oniryczny print, zdobiący zwiewną sukienkę-namiot z satynowymi falbankami. Najbardziej romantyczna kreacja? Delikatnie usztywniona sukienka z męskiej tkaniny, ozdobiona 3D kwiatowymi pomponami, z gorsetowym topem, który można nosić na ramionach lub zsunięty. Dla tych, którzy szukają uniwersalnej opcji, zestaw w odcieniu mokka – z topem z dżerseju i spódnicą z szyfonu w groszki – sprawdzi się w biurze z marynarką i loafersami lub wieczorem z szpilkami. W końcu, kto nie chciałby postanowić, by zawładnąć miastem?