We wrześniu 2020 roku Biuro Prewencji Chorób i Promocji Zdrowia opublikowało raport podkreślający korzyści płynące z uprawiania sportu przez młodzież, w tym niższy poziom lęku i depresji, zmniejszony stres, lepszą kondycję kości, mniejsze ryzyko zachorowania na nowotwory i cukrzycę oraz niższe prawdopodobieństwo samobójstw wśród młodych ludzi.

Każdy rodzic uznałby te efekty za atrakcyjne, ale dla rodziców dzieci transpłciowych – które są bardziej narażone na depresję, stany lękowe i myśli samobójcze (zwłaszcza teraz, gdy rząd USA dąży do zakazu opieki afirmującej tożsamość płciową nieletnich) – społeczne i emocjonalne korzyści płynące z zajęć takich jak rekreacyjne lekcje pływania czy dopingowanie ich na szkolnym meczu piłki nożnej mogą być jeszcze bardziej przekonujące.

Jednak w zarządzeniu wykonawczym z lutego, chwalonym przez prominentne osoby antytranspłciowe, takie jak kongresmenka Nancy Mace czy Riley Gaines, były prezydent Donald Trump próbował zakazać transpłciowym dziewczynom udziału w sporcie kobiecym. Mimo że w NCAA rywalizuje bardzo niewielu otwarcie transpłciowych sportowców, zarządzenie to już wywarło efekt mrożący na transpłciowych dzieciach i ich rodzinach w całym kraju.

„Dla transpłciowej młodzieży, która po prostu chce grać w sport ze swoimi przyjaciółmi i cieszyć się takimi samymi możliwościami jak ich rówieśnicy, te ataki są bardzo realne” – mówi Chase Strangio, prawnik ACLU i działacz na rzecz praw osób transpłciowych. „Transpłciowa młodzież od lat mierzy się z nieustanną demonizacją i atakami politycznymi, mimo że po prostu próbuje chodzić do szkoły i uczestniczyć w zajęciach jak każde inne dziecko”.

Dwoje dzieci Hazel Heinzer – 11-letni Dylan i 9-letnia Sierra – jest niebinarnych i obecnie należy do młodzieżowej drużyny wspinaczkowej w Arizonie. Choć żadne z nich nie bierze udziału w zawodach (nie chciały rejestrować się w USA Climbing jako osoby o płci binarnej), Heinzer mówi, że miały szczęście mieć trenerów i kolegów z drużyny, którzy w pełni je wspierają.

W niedawnym e-mailu do swoich przedstawicieli Heinzer, była skoczkini do wody z Uniwersytetu Arizony, napisała: „Nasze dzieci dowodzą, że gdy transpłciowym dzieciom pozwala się być sobą – kochać i akceptować je takimi, jakie są – rozkwitają, tak jak każde inne dziecko”.

Badania sugerują, że udział transpłciowych dzieci w sporcie nie tylko poprawia ich zdrowie psychiczne i fizyczne, ale może też prowadzić do lepszych wyników w nauce. Dla wielu rodziców jednak powód jest prostszy. James zapisał swoją transpłciową córkę do rekreacyjnej ligi sportowej, żeby dać jej „coś do roboty i sposób na aktywność w naszym zimnym klimacie”.

Jesse, którego nastoletnia transpłciowa córka gra w rekreacyjnej lidze koszykówki, nieustannie martwi się, że będzie narażona na obecną falę antytranspłciowej retoryki. Choć jej doświadczenia w drużynie są pozytywne, niepokoi go, jak publiczna demonizacja transpłciowych sportowców może na nią wpłynąć. „Najbardziej przykre, poza ryzykiem utraty czegoś, co kocha, jest to, jak okrutna i fałszywa jest ta narracja” – mówi. „Jej celem jest sprawienie, by ludzie uwierzyli, że moje dziecko jest jakimś problemem”.

Podczas gdy wielu działaczy twierdzi, że transpłciowa, niebinarna i nieprzystająca do norm płciowych młodzież nie różni się od swoich cisgenderowych rówieśników, James chce, aby jego transpłciowa córka postrzegała swoją tożsamość jako coś, z czego można być dumnym, a nie tylko zaakceptować. „Jako transpłciowy mężczyzna, który dorastał, grając w kobiecym sporcie – gdzie zawarłem przyjaźnie na całe życie, a nawet poznałem żonę – uważam…” [Tekst się urywa, ale zamierzony przekaz dotyczy znaczenia integracji i dumy z własnej tożsamości.]

„Umiarkowani liberałowie zbyt wahają się przyznać, że sport kobiecy zawsze był głęboko powiązany z kulturą queer, a transpłciowe dzieci są naturalną częścią tej tętniącej życiem społeczności” – mówi James. „Nie chcę, żeby moja córka uprawiała sport tylko po to, żeby się wpasować – chcę, żeby miała tę przestrzeń, bo jest queer, i chcę, żeby miała taką samą furtkę do życia queer, jaką ja miałem szczęście doświadczyć”.