Twoja twarz nasuwa tak wiele pytań: Jak przygotować skórę? Które produkty nakładać i w jakiej kolejności? Najpierw korektor czy podkład? Jak podkreślić i ukryć niedoskonałości, nie wyglądając przy tym jak z ciastem na twarzy? I dlaczego korektor wciąż się gromadzi w zmarszczkach?

Katie Jane Hughes zna odpowiedzi – a właściwie techniki, które zapewniają nieskazitelny wygląd bez zagnieceń. Brytyjska makijażystka, uwielbiana przez takie gwiazdy jak Dua Lipa i ceniona przez Hailey Bieber, Ashley Graham, Kylie Jenner oraz Hailee Steinfeld, niedawno udostępniła na Instagramie filmik, w którym zdradza sekrety perfekcyjnego nakładania korektora.

Jak mówi Hughes: Jeśli twój korektor ciągle się gromadzi – czy to pod oczami, wokół linii uśmiechu, czy w drobnych zmarszczkach – prawdopodobnie używasz go za dużo.

W przypadku okolic pod oczami sięga po mały, płaski pędzelek. Nie musi być oznaczony jako „pędzel do korektora” – wystarczy każdy mały, spiczasty pędzel. „Pędzle nie powinny mieć nazw, ponieważ nie służą tylko do jednego celu” – mądrze zauważa Hughes. (Jej własna linia pędzli opiera się na tej filozofii.) „Używaj ich, jak chcesz, i czerp inspiracje od innych artystów czy przyjaciół”. Ten sam pędzel, który służy do korektora, może też nakładać pomadę, kremowe cienie do powiek, a nawet eyeliner. Jego precyzyjna końcówka pozwala kontrolować rozmieszczenie i nacisk – to kluczowe przy punktowym maskowaniu. (To trik, który stosuje też Mary Phillips, makijażystka Kendall Jenner i Hailey Bieber.)

Następnie Hughes sugeruje nałożenie odrobiny korektora na grzbiet dłoni, zebranie minimalnej ilości pędzelkiem i delikatne rozprowadzenie. Przeciąga korektor po powiece, omijając środek, gdzie tworzą się zagniecenia, a zamiast tego wklepuje odrobinę opuszkami palców. „Gdybym nałożyła tam za dużo produktu pędzlem, powstałyby zagniecenia – tak samo, jak gdybym nałożyła korektor bezpośrednio na linie uśmiechu” – wyjaśnia. Klucz to unikanie przeciążania problematycznych obszarów.

Hughes demonstruje technikę, leciutko stukając pędzelkiem pod oczami i na niedoskonałościach, natychmiast niwelując zaczerwienienia i cienie. „Widzisz? Na pędzelku jest ledwie odrobina produktu, a efekt jest”. Potrzebujesz większego krycia? Po prostu nabierz kolejną minimalną ilość i buduj warstwę – stuk, stuk, stuk.

Wnioski? Użyj małego pędzelka dla precyzji, nakładaj z odpowiednim naciskiem i unikaj aplikowania korektora bezpośrednio na problematyczne miejsca. Nakładaj krycie stopniowo. „Jeśli masz tendencję do przesady z produktami do cery, wypróbuj takie pędzle” – mówi Hughes. „Nauczysz się wiele o aplikacji, ilości produktu i nacisku – i zrozumiesz, jak niewiele tak naprawdę potrzebujesz”.

Prościej mówiąc? „Wyobraź sobie, że jesteś malarzem” – radzi Hughes. Twoja twarz to płótno, a korektor to farba. Nie mazałabyś farby prosto na ścianę – użyłabyś palety, odpowiednich narzędzi i precyzyjnych ruchów. A teraz uwolnij swojego wewnętrznego Boba Rossa i stwórz nieskazitelny efekt.

Polecane korektory i pędzle:
Kosas Revealer Concealer (32 $, Blue Mercury)
Lancôme Teint Idole Serum Concealer (31 $, Nordstrom)
Pat McGrath Labs Sublime Perfection Concealer (34 $, Blue Mercury)
Maybelline Instant Age Rewind Concealer (9 $, Amazon)
Shiseido Tsutsu Fude Concealer Brush (25 $, Nordstrom/Saks Fifth Avenue)
Chanel Flat Eyeshadow Brush N°20 (42 $, Chanel)