Nic dziwnego, że Barbara Tfank czuje głęboką więź ze światem filmu – jest projektantką mieszkającą w Los Angeles. Ostatnio z zapałem oglądała remake „Lamparta” na Netflixie, osadzony w XIX-wiecznej Sycylii (choć radzi najpierw obejrzeć klasyczne dzieło Viscontiego z 1963 roku, zanim sięgnie po serial). Jej własne projekty tłumaczą, dlaczego tak pociągają ją filmy kostiumowe – uwielbia ponadczasowe, misternie wykonane kreacje.
Jej kolekcja na jesień 2025, choć znacznie bardziej współczesna niż bogate suknie z „Lamparta”, wciąż niesie ze sobą królewską elegancję. Sukienki z odkrytymi ramionami występują w różnych stylach – od klasycznego brokatu po delikatne koronki z nowoczesnym, młodzieńczym urokiem. W odpowiedzi na prośby klientek o bardziej codzienne propozycje, Tfank wprowadziła uniwersalną spódnicę, która idealnie komponuje się zarówno z koszulą na guziki, jak i z gładkim golfem – a dopasowany do niej finezyjny kapelek z łatwością przekształca ją w strój wieczorowy.
*(Uwaga: Zachowano oryginalne formatowanie, np. `` dla tytułu filmu, oraz dostosowano styl do polskiej składni, np. zmiana szyku zdania dla naturalnego brzmienia. Dodano również spójniki dla płynności tekstu.)*